Józef Unrug (1884-1973) a właściwie Joseph von Unruh - urodził się w Brandenburgu pod Berlinem: ojcem był pruski generał, a matką - saska hrabianka. Gdy generał przeszedł na emeryturę, zakupił majątek ziemski w Wielkopolsce, odkrył wśród swoich przodków Polaków, a swoich synów zaczął uczyć polskiego.
Jako syn niemieckiego
generała służył zawodowo jako oficer na krążownikach , pancernikach , okrętach podwodnych niemieckich . Było to w
latach 1904 – 1919
W roku 1919 po odzyskaniu przez Polskę niepodległości powrócił do kraju i zgłosił się do Wojska Polskiego. Służył w Marynarce Wojennej gdzie dorobił się stanowiska admirała w 1932 r.
W 1939 Józef Unrug poszedł do niemieckiej niewoli. Niemcy mieli nadzieję, że "Joseph von Unruh" wróci do niemieckiej służby. Byłby to wielki sukces propagandowy, udowadniający słabość Polski. Namawiał go do tego kuzyn - generał Wehrmachtu i późniejszy komendant okupacyjnego garnizonu w Warszawie - Walter von Unruh. Kontradmirał skwitował ją krótko: "jestem Polakiem i oficerem polskim". Nie tylko odrzucił propozycję, ale na każdym kroku podkreślał swoją Polskość. Odmówił posługiwania się językiem niemieckim, a w kontaktach z Niemcami posługiwał się polszczyzną, żądając podczas rozmów tłumacza.
Rząd brytyjski przyznał mu, emeryturę, ale on uznał, że nie będzie jej pobierał: uważał, że byłoby to nie w porządku w stosunku do setek tysięcy polskich żołnierzy walczących po stronie Brytyjczyków, którzy takiej pomocy nie dostali i poszedł pracować przy łowieniu ryb w Maroku.
Wydaje mi się, że warto wspomnieć o tej postaci .
Link do art. http://historia.wp.pl/title,Jozef-Unrug-syn-pruskiego-generala-wybral-sluzbe-dla-Polski,wid,17905081,wiadomosc.html?ticaid=117a0e