Dlaczego mówię "nie" referendum w sprawie aborcji:
1. Referendum nie będzie dotyczyło wszystkich obywateli, a jedynie okreslonej grupy: kobiet, które mogą zajść w ciążę lub są w ciąży.
To oznacza, że o aborcji będą również decydowali ci, których aborcja nie dotyczy.
2/
Przeprowadzenie referendum z pominięciem obecnej władzy nie jest możliwe. Władza ma do swojej dyspozycji praktycznie nieograniczone środki na propagandę antyaborcyjną oraz prorządowe media, co z pewnością będzie mieć wpływ na wynik referendum.
3/ Do tego dochodzi wyrok Trybunału Konstytucyjnego, o który oparty jest stan prawny obecnych rozwiązań dotyczących aborcji. To oznacza, że do wprowadzenia zmian wymagana byłaby zmiana w Konstytucji. O ile oczywiście uznajemy ważność Trybunału Konstytucyjnego jako takiego.
4/ Nie ma szans na obiektywną kampanię informacyjną dotyczącą referendum. W Polsce edukacja seksualna praktycznie nie istnieje, ludzie nie znają różnicy między tabletką "po" a tabletkami poronnymi. Jest więcej niż pewne, że obecna władza narzuci odpowiednią dla siebie narrację.
5/ Nie ma co liczyć na uczciwość w kwestii sformułowania pytań w referendum ani jego organizacji. Należy pamiętać, że od 7 lat w Polsce rządzą skrajni populiści, którzy deklarują się jako zdecydowani przeciwnicy aborcji. "Czy kobieta może zabić swoje dziecko"- jak Wam się podoba?
6/ Zgodnie z obowiązującą ustawą z dnia 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym to Sejm ustala treść pytań lub wariantów rozwiązania w sprawie poddanej pod referendum. Nie ma co liczyć na uczciwe pytania referendalne. Zresztą jakie ono ma być?
7/ Wyniki referendum nie mają automatycznie "mocy wiążącej". Potrzebne są zmiany w przepisach, co przy kwestii poruszonej w tweecie nr 3 wcale nie musi być proste. Do tego zmiany w prawie wprowadzane są w Sejmie. Ustawy podpisuje Prezydent RP.
8/ Art. 125 Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej: "1. W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe".
Czy moja ciąża naprawdę jest sprawą wagi państwowej wymagającej referendum?
9/ Zgodnie z art. 125 ust. 4. Konstytucji, ważność referendum ogólnokrajowego stwierdza Sąd Najwyższy.