No jak ? Od nadmiaru głowa nie boli. Ten kto pierwszy to powiedział, nie wiedział że jak śledzik się z Dniem Kobiet "zejdą" to boli, oj... nawet bardzo boli, jak czekoladki się połączy ze śledziem, doprawi likierkiem pyszotką,wzmocni konkretnym procentem, bo przecież mili bombonierkodawcy w "ulepkach" nie gustują raczej...
No nie wiem jak przeżyję :D
Milutko się czyta życzenia ,które dzisiaj na blogach pięknie życzliwością błyszczą - Dziękuję Wszystkim Panom , bo ponoć pełnokrwista, chociaż ciut pyskata kobietka jestem :D
Moje miłe, drogie, przesympatyczne solidarne jajnikami :D
Dzisiaj Dzień Kobiet,więc cycki w górę i odrzucamy z twarzy gradową chmurę! Niech żyje cellulit i kurze łapki - i tak jesteśmy fajowe babki :D
Byle przeżyć... :D