nicola555

 
připojena: 05.08.2008
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Body187více
Další úroveň: 
Bodů zapotřebí: 13

Za mgły zasłoną

Mocno drzwi zatrzasnęłam
Nie wrócę już, nie
Ślady łez dokładnie wytarłam
Nie,płakać nie będę, już nie
Na skraju ławki usiadłam
Uciszyłam łkania cichy dźwięk
Potem cisza nastała
Lekki wiatru powiew głaskał moją twarz
Refleksja jak zwykle nawiedziła mnie
Nie wolno rozpaczać,już nie
Jednoosobowa cela
Brak drzwi...więżniem  jestem ja
I klawiszem też
Myśli w głowie pulsują
Opieram je na twardych kolanach
Czuję ból...
Trzeba obudzić się już
I zacząć żyć
Widzę światło
Choć jest jeszcze we mgle
Agencje towarzyskie, neonów blask
Sutenerzy i dealerzy
Uroki miast...
A ja nie chcę tak
Nie kocham miast
Prosze nie zabieraj mnie tam
Daj tylko wiarę,tak nie dużo chcę
Pogodne ranki i noce ze snem
Zabierz ból,podaruj  śmiech
Ja tak mało chcę
Prosze tylko o jedno...
Wysłuchaj mnie...
https://youtu.be/XZLHuNwUaUo


Jak to jest

I zadaje pytanie
Czy ja Cię poznałam?
Twoje słowa
Szept i dotyk
Kolejna noc
Która zmusza
Do pytań
Nie było prawdy
Czystej jak
Krystaliczna woda 
Tylko krzyk został
Uczę się z ciszą rozmawiać
Obija się o sufit...spada
Zasznurowane wargi
Nie wyszepczą ani słowa
W ciszy swoich myśli
Niemy las stoi
Lampy blask
Złowrogie cienie rysuje
Nie chcę już Twoich powrotów
Serce nie chce już marzyć
Uratować mogło
Tylko jedno słowo
Słów zabrakło
Łzy jak paciorki
Na łańcuszek nanizuje
Jeszcze grają
Muzykę słyszę ale...
Nikt do tańca
Już nie prosi
Odchodzą w niepamięć
To tak jak koni rozpędzonych
Tupot słyszę głośny
Lecz nie pytam po co gonią
Wszak do rzeźni droga prosta
https://youtu.be/8Ji7V_gPFUU

Słowem jak dotykiem

Jeszcze nie jutro
Z dobrym słowem przyjdę
Usłyszysz mnie
Chodź cicho będę mówiła
Będę Cię motywowała
Będę wspierała ,sił dodawała
Nic więcej teraz nie mogę
Ale jestem i będę
Jak balsamem będę słowami
Do najgłębszych zakamarków trafiała
Choć w sercu ciernie zamieszkały
Na uśmiech nie pozwalają
Ale wiara została
Choć ciężko wierzyć ale...
Pamiętasz naszą rozmowę?
Za ręce trzymałeś
Tak uważnie moim oczom się przyglądałeś
Pytałeś...mam wierzyć?
Tyle usłyszałem
Nigdy od nikogo tyle nie dostałem
Nie zapomnę  tego
Będę wracał...wiesz?
Łzy w oczach się kręciły
Takie to zwykłe a nie zwykłe było
Noc Ty i te słowa
Przyrzeczenia, obietnice
A teraz cierpki smak cierpienia
Ciężkie chwile...
Samotnie na moim pniu w lesie siedzę
Pozwalam by łzy płynęły
Nikt nie widzi
Zamykam oczy
Modlitwę do nieba śle
Panie jest mi tak źle
Ulituj się
Dość chyba tych złych chwil
Ludzie serca nie mają
Kiedy utrudzonych ,zagubionych
Z wiary odzierają
Zimne macki zamiast
Rąk wyciągają
Kolorowy świat zniknął
Szare barwy zostawił
To nic że tyle nocy nieprzespanych
I sercu ran zadanych
Ja nadal wiele miłości
Do Ciebie mam
Skazani na dal i rozłąki czas
Przypomnij tylko czasem
Ten radości czar
Te noce przy ognisku
I poranki też
Proszę przetrwaj to co teraz jest
A kiedy przyjdzie czas
Powróć tu do mnie
I zostań na wieczny czas
https://youtu.be/YQebviE0biA

Pusty fotel

Siedzę w swoim starym fotelu
Wspomnienia wracają
Tak niedawno to było
Obok siedziałeś
Za rękę trzymałeś
Opowiadałeś
Zamykam oczy
Wszystko widziałam
Plany układam
Lato w udziale było
Słońce zawsze świeciło
Spać się nie chciało
Ogień z ogniska
Buchał wysoko
I mimo że krótka
To chwila była
Życie tak zmieniła
Czemu więc teraz
Nie da się zawrócić
Biegu wstecznego wrzucić
Cisza...umieram
Ślad łez...
Smutek wyrył na twarzy
Już nie pytam
Co się jeszcze zdarzy?
Wpatrzona w nocne niebo
Gwiazdy spadającej
Wypatruję śladu
Wypowiedzieć życzenie
To jedno...
Pozwól proszę
Wyciągam ręce
Schwytać chcę
I schować głęboko na dnie
I myśleć że...
Przyjdzie jeszcze ten czas
Opowiem Ci ostatni raz
I odejdę gdzieś tam
W mrok w nocy
W dal...
Czy każdy tak ma?
Kiedy smutek
Kiedy żal
A może nie dorosła jestem
I z dziecka coś mam
Że usiąść i zapłakać
Poczekać na matczyną dłoń
I na słowa cichy szept
Wtedy zło w dobro
Zamieniało się...
https://youtu.be/I0PxhsVOvJM


Lekki powiew

Kiedy się szczęście czuje?
Jak to się odgaduje?
Czy wtedy kiedy wiatr
Włosy rozwiewa?
Szumem liści witają mnie drzewa?
Czy jak słonko na mym ciele rysuje
Czekoladowym kolorem mnie maluje?
Czy kiedy zima...
I śnieg bielą pokryje wszystko dookoła?
Kiedy ptaszkom ziarno sypiemy
Czy może kiedy Ty zadzwonisz
Z daleka z pytaniem
Jak się masz kochanie?
Trudno powiedzieć kiedy szczęścia
Doznanie jest najpiękniejsze
Wszak definicji szczęścia
Jeszcze nie wymyślono
I może dlatego nie wiem
Czy jedno dodać do drugiego
I wtedy definicja sama się ułoży?
Szczęście mimo że ulotne bywa
Chcemy by z nami na długo zostało
I różne nazwy posiadało
Nawet szczęściem takie małe
Zjawisko nazywam...
Z podwórka wczoraj małe krokusiki
Z ziemi kolorowe pączki rozchyliły
Tym samym oczy ucieszyły
Takie malutkie chwile
Ale jest prze mile...
Przecież dobrze wiemy że...
Z chwil się życie składa
Starajmy się z dobrych chwil
Wspomnienia układać
W życiu iść odważnie jasną ulicą
A nie się skradać...
Mieć odwagę prosto patrzeć w oczy
Nie być złą i się nie boczyć
Uśmiech mieć nawet dla nieznajomego
Życzyć każdemu
Wszystkiego najlepszego
Myślę że to pod wyrazem
Szczęście podpisać trzeba... bo
Życie jest taką potrzebą

https://youtu.be/kdZolhyQEpI