Nikt nie lata samolotem, więc tylko...
ŻAL
Zbyt dużo marzeń we mnie było,
za wiele złudnych oczekiwań.
Z kąta wypełznął, przyczajony cień
i zacznie się rozpływać.
Pokryje w bucie swojej,to co rozświetlało mrok.
w poczuciu bezkarności zapomni,
że mówił pięknie coś.
Poety słowa przywoływał,
do serca dotarł Wam.
Teraz w obłudzie swojej, perfidny kreśli plan.
Marzeniom naszym znów przyjdzie czekać,
lecz czy dane będzie nam?
Cóż...Historia się powtarza,
we mnie pozostał żal.
/własne/