nicola555

 
registriert seit: 05.08.2008
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Punkte187mehr
Naechstes Level: 
Benötigte Punkte: 13

Ach ta kukułka


Kuku i kuku od rana
I choć sobie obiecałam że...
W tym roku nie okuka mnie
I na co obiecanki...kiedy 
Kuku...
Przysłowie mówi nie daj się
Niech Cię nie okuka bo
Gdzie pieniędzy szukać?
Tak naprawdę to pan kukułek to robi
Uwagę odwraca 
A pani kukułkowa jajo podrzuca
Wygodnickie i bezwzględne to 
Ptaki...
Kuku tylko potrafią ...
Widać  to i tak wiele
Kuku na co dzień i kuku w niedzielę


Obojętny kalendarz


Kalendarzu mój tak szybko kartki gubisz
Wiosna lato jesień i zima
Wszystko gdzieś wiatr zabiera
Zostawiasz wspomnienia
Kilka jesieni w bordo drzew ubranych
Kilka zim śniegiem puszystym zawianych
A czy wiosny doczekam ...pytanieI
Ty tez nie odpowiesz mi 
Na moje pytanie
A ja tak bardzo dziś Ciebie potrzebuje
Ale co ja mogę?
Błąkam się po pustych uliczkach
Wykłócając się z Bogiem
Zwariuje czy oszaleję
Kiedy nauczę się żyć bez Ciebie?


Piękno chwili


Na kamieniu tuż obok wiśni
Usiadł kolorowy motyl
Jaka krucha jest to chwilka
Zatrzymać się nie da
Cóż ja mam jeszcze do stracenia?
Czy bać się mam szczęścia?
Czy wierzyć w bajki?
W myślach sklejam te dobre zdarzenia
Jasne noce i dni bez cienia
Nie wycieram łez których nikt nie widzi
I słów nie wymawiam bo tylko wiatr je słyszy
Nie czuję ciepła innych rąk,nie słyszę oddechu
Obrażać się sama na siebie
Bez sensu...pościel zmięta
Sen niespokojny,firanka rozsunięta
Wszystko zamglone ,nie jasne obrazy
W środku coś łka jak grzechotka szamana
Zaczynam iść ku dniu
Czy piękna była to chwila zapomnienia?




Dzień z niewiadomą


Niedziela jakaś zaspana 
Jedno oko otworzyła 
Drugie pierzasta chmurka  zakryła
Czyż by deszcz zapowiadała?
Spadła kropla i przestało
A za miastem jest tak pięknie
Las szumem od rana samego
Bajki opowiada tylko zrozumieć go trzeba
Tutaj smutków nie ma wcale
Wiatr zabiera je i unosi hen do nieba
Po spacerze jestem świerza i spokojna
Natura jest bardzo hojna 
Zapachniało piwoniami
Jak ten zapach mnie odurza
Po tych wszystkich życia kłodach 
Smutkach i chorobach
Byłam prawie już pod ścianą
I pytałam ,,kto mi rękę poda?
Ty mnie Panie nie zostawiłeś
Zawsze przy mnie byłeś
Siedzę sobie film oglądam
Spacer wielkanocny
Brzegiem lasu obok rzeki
Film przewijam po malutku
Zatrzymuje slajdy ...
Tyle śmiechu i radości
Czas zakrywa rdzą wspomnienia


Takie piątkowe myśli

Siedzę na huśtawce zasłuchana w śpiew ptaków w lesie
Patrzę na ten piękny świat stworzony przez Ciebie Boże
Nasuwa mi się pytanie...czemu jest tyle zła na tym świecie?
Dałeś nam ludziom ogrom dobroci...Co się stało?
Tam gdzie miłość być powinna Sodoma nowa się tworzy
Kościół i księża ,wiara załamana
Panie wybacz zwątpienie moje 
Szukam zrozumienia i wsparcia
Spotykam głazy na drodze
Miłość pojęta tylko w braniu
Dawać już nie umiemy 
O Panie wybacz tym którzy zbłądzili
Którzy człowiecze JA zatracili
Przecież przyjdzie ten czas
I zabierzesz tych co mimo przeciwności
W Ciebie wierzyli...
Mieszkań u Ciebie wiele I wszyscy co miłowali i kochali
Co dobrze Twoje słowo Panie rozumieli
Będą na wieki żyli i miłością Twoją się cieszyli
Wierzę Panie