Ludzie potrafią zmęczyć. A ja nie potrzebuję w swoim życiu emocjonalnych pijawek, żmij, hien, dwulicowców, dręczycieli, szantażystów i podcinaczy skrzydeł. Jestem na takim etapie, że wybieram siebie, spokój, cztery ściany, dobrą książkę i kubek pysznej kawy. Taki swój mały, intymny świat. I co najważniejsze - dobrze mi w nim, przytulnie i wygodnie. Odpoczywam.
Niektórzy mówią, że to starość.
Ja uważam, że dojrzałość.
I rozsądek.
Na pewnym etapie, człowiek ma już dość udowadniania wszystkiego i wszystkim, już osiągnął to co chciał i wybiera spokój....cieszy się drobiazgami , to one sprawiają najwięcej frajdy i satysfakcji.
Jeśli nie potrafisz cieszyć się z małych rzeczy to i duże nie sprawią Ci nigdy radości.
To jest taki etap w życiu, że nic nie muszę, ewentualnie mogę.... ;P
...figlarna...
Afiliado:
mała, czarna i figlarna......