Gdy muzyka gra, gra ona też we mnie i w mych żyłach zamiast krwi płynie. A kiedy wypełni każdy zakamarek , wtedy zamykam oczy, wstaję i po prostu tańczę... Potrafie dostrzec tylko tańca pasję czując jak coraz mocniej wibruje we mnie muzyka....jak budzi we mnie uczucia, emocje, życie… Żyję, bo tańczę, tańczę, bo żyję. 
Tonę w dźwiękach muzyki. Pierwsze sekundy niczym strumień lodowatej wody oblewają moje ciało. Zamykam oczy ......pod powiekami rejestrują się obrazy. Po plecach przebiega dreszcz emocji. Przez kilka minut unoszę się ponad taflę codzienności... W nogach flirt rozpoczęty, emocje rosną...w rozcięciu sukni kusi ponętna koronka...Chwytam partnerkę, naprężam jak strunę...potem stanowczym ruchem do siebie przyciągam...flirt w romans się zmienia, w żyłach żar pulsuje...Nogi kocim sposobem łaszą się dyskretnie...po chwili zwrot gwałtowny walkę rozpoczyna...na przemian ciepło – zimno, emocji przybywa...pasją i namiętnością krzyczy gestów siła…Muzyka i taniec... bez nich żyć nie potrafię...
