Alfa Muscae

علاقمند به: women, men
در جستجوی: تفریح
Zodiac sign: عذرا (باکره)
تاریخ تولد: 08-27
ملحق شده: 2016-07-31
mam swoje szczęście ❤️--->❤️☘️ ☘️❤️❤️Piotrusia!❤️☘️
امتیاز24بقیه
To keep level: 
Points needed: 176

Statystyczny Polak i Polka w reklamie Tv....?

Niedawno znalazłam, moim zdaniem szalenie trafiony obraz w krzywym zwierciadle przedstawiający mężczyznę i kobietę mieszkających w Polsce, jak wyglądają z punktu widzenia naszych reklam w Telewizji Polskiej...;)

„Musisz być twardy i w pełni gotowy. Prawdziwy mężczyzna nie wymięka, więc powiem ci, co masz zrobić” – słyszy ten, który zapewne już wymiękł. Od tego, który nie wymięka. Czego dowodzi jego garnitur na miarę i wielki srebrny zegarek. To właśnie mężczyzna z brakiem erekcji walczący, mówiąc eufemistycznie, generalnie to:

MĘŻCZYZNA NIEWYMIĘKAJĄCY

Na pewno do chwili, gdy nie musi wejść do apteki, by dojść do lady i poprosić farmaceutkę o... „niebieską tabletę”. „Teraz zagarniesz ją z półki w supermarkecie” – mówi ten, co nie wymięka, choć wygląda na zainteresowanego raczej gadżetami niż kobiety orgazmami.

9jQktkqTURBXy9lNGI3YWZkZjExYWY4YzlmMmI3NGY3MWYwNzQ1OGM4Ni5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Prawdziwy mężczyzna nie wymięka!

Ma fart, bo tabletka „działa do pięciu godzin”. Ten czas wystarczy, by Polak doprowadził Polkę do orgazmu. A  jeśli nie? Potrzebny jest:

FACET Z ŻELEM

„Do tej pory rozkosz była jak los na loterii”. Już nie jest. Na szczęście zamiast w grę wstępną facet zainwestował w żel. Nie na włosy, a taki, który odwala za mężczyzn morderczą robotę i doprowadza kobiety do rozkoszy. Jeśli się wahał, usłyszy: „w tej grze wygrywacie oboje!”. Nieco inaczej ma się sprawa z kobietami, które są:

ZASPOKAJANE PRALINAMI

Nie potrzeba prof. Lwa-Starowicza, by wiedzieć, że pralina Polkę erotycznie podkręci. Tak jak „kabanosy i „twarożek wyrabiane od stuleci”. I nie chodzi o kuchenne afrodyzjaki. Ostrygi, chili czy szampan? Te banały dobre były dekady temu, gdy Mickey Rourke i Kim Basinger zabawiali się przez „9 i ½ tygodnia”.

8SzktkqTURBXy9kZWFjYWEzOTIwZGQ4NGJkZmY0N2Q2ZDE1YWZiNTY1Ni5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Wybierz pralinkę, nie mężczyznę

Nie dla Polaków też nyotaimori - zjadanie sushi z nagiej, przywiązanej do stołu czy baru kobiety. To dobre dla japońskich zboczeńców, którzy atakowali nasz świat na Pearl Harbor. Dobre jest polskie. Ewentualnie szwedzkie, jeśli chodzi o meble z IKEI czy szwedzki stół. „Gdy masz chwile uniesienia wybierz pralinkę”, nie mężczyznę. Jeśli nie chcesz być jak Polki:

ZAINFEKOWANE INTYMNIE

„Niech pani zapamięta! Już przy pierwszych objawach infekcji!” – grozi lekarka. Polak może zainfekować się katarem i grypą, Polkę na bank dopadnie seria infekcji intymnych. Przyjaciółka podpyta: „Denerwujesz się przed jutrzejszą randką?”. Jasne, że tak. Kobiecie przecież nie w głowie miłość, gdy oprócz intymnych, przyplączą się problemy gastryczne. Polki są wiecznie:

ZAPARTE I WZDĘTE

To chyba kara za wyścig w korpo z facetami. Choć protestują na czarnych marszach, feministki, nawet alfa, ewolucyjnie wciąż są do walki z samcem nieprzygotowane. Efekt? Zespół jelita drażliwego, wzdęcia, zaparcia przydarzające się jedynie dziewczynom z korporacji. Zwykle przed arcyważną prezentacją. Ktoś wtedy jej powie: "to wzdęcia sprawiają, że chowasz się w cieniu".

W  tym czasie mężczyzna zapyta retorycznie: „od czego zaczyna się dobre życie? od dobrego jedzenia”. Ktoś wtedy mu powie: normalka, że „po dobrym obiedzie masz bóle brzucha i ci się odbija”. I tak sprawny i silny wyskoczy na jogging, najwyżej usłyszy: „odwodnienie po biegunce sprawia, że jesteś cieniem samego siebie”. Szybko więc łyknie elektrolity. Kobiecie odwodnienie jednak nie grozi. Choć o nim marzy, bo jej problemy są wywołane „gromadzeniem się wody w organizmie”. Stąd te „obrzęki” i „nici z odchudzania”. Już wiesz dlaczego Polki to:

GRUBE ŚWINIE

- Jola, ty chyba schudłaś?!

- Nie, skąd!

-  Dobra, dobra. Bierze preparat na wątrobę. Są i tego efekty uboczne. Znikają boczki!

Tylko na chwilę.

buYktkqTURBXy9kMmJmOGE2MThkZDg2NWQ1OWU2NWViODFhNWI3YmUyZS5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Polki to grube świnie

„A wiesz, że wiele kobiet wraca do poprzedniej wagi?”. Polka jest samoświadoma, zdiagnozowała nawet przyczynę, więc zwierza się kasjerom w supermarkecie:

- U mnie wszystko znika, jak tylko coś kupię. Od razu! Sery, kiełbasy, ciasta – wszystko!

- Ach te dzieciaki!” - ktoś współczująco wzdycha.

- Nie, nie dzieciaki! Ja mieszkam sama!”

Nic dziwnego, że sama, wszyscy faceci to:

FEETYSZYŚCI

O pończochach, szpilkach nie może być mowy. W czasach #metoo bezpieczniejsze wydają się zabawy piłą łańcuchową, lewarkiem („do zmiany opon nie potrzeba już mechanika!”) i dwumetrową „myjką ciśnieniową”. Wszystko to kupią w jednym hipermarkecie.

A na ekranie telewizora w chocholim tańcu korowód postaci: kowboje z coltami, kapeluszami, na rodeo jadą z krowami. „Muuuu!”– dobiega z lodówki głos mleka. Przy piwie szykuje się „ostatni pojedynek”. I „strzelają legendarne emocje”. Dziki Zachód starł się z Północą - nieokrzesany wiking ma długie włosy i wciska nam dzikie śledzie. A żołnierz królowej brytyjskiej z wielką czapą koledze wtrynia „od dziewczyny z Polski” kabanosy. Western konfliktuje się i z włoską mafią.

tQuktkqTURBXy9hNDc5MTM4ODE5MmY0ZWE1MjQ3YTI1ODNhMTkwMTI4Zi5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Kowboje z coltami na rodeo jadą z krowami

Wszystkich pogodzi kablówka i dobry pakiet – programy sportowe i darmowe minuty. No i chipsy o smaku pizzy.

Bo faceci zawsze wyjdą na prostą. W parkurze, skateparku, na motocrosie - jest jeden lek na trzy problemy – nadwagę, brak humoru i erekcji. I nawet „nie wiadomo, kiedy miliony błędów zamienią się w jedno wielkie epickie zwycięstwo!”

Mężczyznom pomaga w nim na pewno:

MATKA SPLAMIONA

„A czy ty też jesteś dumna ze swojej bieli?” – zawstydzi ją najpierw Zygmunt Chajzer. Ona odpowie: „namaczam, zapieram, a czasami dodaję różne środki”. Musi wygrać z plamą na dresie syna. I męża – Polka matkuje nie tylko dzieciom. Nocą biega między łóżkami męża i syna. Podtyka pod nos i wciera w torsy preparaty. Na grypę, na katar. W nagrodę słyszy: „wszyscy śpią, śpisz i ty!”, choć chyba go już nie usłyszy. Nie obudzi jej nawet chrapanie męża (z tym zresztą już sobie poradziła), na seks też nie będzie miał ochoty, bo podała mu tylko preparat na katar, o „niebieskiej tablecie” zapomniała.

Wyspana od koleżanek nazajutrz usłyszy: „Świetnie wyglądasz! Coś z twarzą robiłaś?!”. No nie, tym razem obyło się bez liftingu i bez botoksu.

WALCZĄCA ZE ZMARSZCZKAMI…

…wymachuje kobiecą wersją portretu Doriana Greya. Twarz więdnie, w ułamku sekundy przypomina zmięty pergamin. „Już od 25. roku życia skóra twarzy się starzeje!” – mówi przyjaciółkom. I po dobroci radzi, by już łykały stosowny preparat, przecież  jest późno, są koło trzydziestki. Jeszcze chwila i będą:

BOHATERKAMI MENOPAUZY

Gdyby Trzej Muszkieterowie to były kobiety, chciałyby być jak one – Polki „bohaterki, które rzuciły wyzwanie menopauzie!”.

6njktkqTURBXy84YWIyZjNmZDU5NzBjZDg2YjRiNjE0Mjk3MjExNWM1Yy5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Łatwo nie było, ale wstały z kolan

- Odczuwałam zdenerwowanie – zwierza się pierwsza. Druga wtóruje:

- Cały czas tyłam!

Najgorzej miała chyba ta trzecia:

- Cały czas byłam spocona!

Łatwo nie było. Aż powiedziały:  „dość!”. I wstały z kolan. Mężowie nawet tego nie zauważyli. Bo większość facetów to:

KOCHAJĄCY SZYBKIE BRYCZKI

„Czas na to, by inaczej zacząć dzień”, kupić samochód, który da „wymarzoną wolność” i wreszcie pozwoli „wyrazić siebie”. SUV z awaryjnym hamowaniem i dynamicznym zakrętów doświetlaniem.

ku8ktkqTURBXy9hZTNhODNkYjM3ZDJkNGM2ODNmYmMzYWU0ZmY2Y2IwOS5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Dla ukochanej znaczy dla bryczki

Wtedy można kupić coś „dla ukochanej”. Żadne bukiety, brylanty i nie praliny. Raczej opony, bo „dla ukochanej znaczy dla bryczki”. Ona nie zdradzi jak kochanka i żona. Nie zrobi z ciebie więc jelenia, jedynie łosia. Jeśli kumpel w porę ci nie doradzi: „Kup tańsze OC. Nie bądź łoś!”.

W bryczce facet zawsze jest supermenem. Gorzej wypada, gdy wysiada. I dalej próbuje być:

BOHATEREM

Marzył o tym skrycie przez całe życie. Wie o tym żona, wiedzą dzieci. Przeszkodziło mu wielokrotnie bolące kolano, to znów plecy. Z tego powodu zamiast synowi kibicował Realowi Madryt i FC Barcelonie, ale przed telewizorem. Aż trafił się żel, jeszcze lepszy niż ten na orgazmy, nasmarował nim kolana. Dzielnie wczołgał się pod ogrodowy płot, synek wykrzyknął: „mój tato już może być bohaterem!”. Chwila tryumfu była to rzadka. Bo Polak na co dzień jest

MĘŻCZYZNĄ ZBOLAŁYM

Chojraczy tylko Eichelbeger, paplając w mediach o „wilczych wyprawach”. Polscy mężczyźni eksplorują na nich rzekomo puszcze i knieje. A przy ogniskach deliberują nad odzyskaną męską tożsamością. To istna ściema. Tak, mężczyźni spotykają się z kumplami, w mieszkaniu albo na grillu. To tam, a nie w bieszczadzkim lesie swobodnie dzielą się bólem d…  duszy.

Polskiego mężczyznę dopadł ból d... duszy

Jak go pokonać? Najlepiej kremem, nie mylić z żelem. Mężczyzn łączy więc „żółty krem z apteki”, o który łatwiej poprosić niż o obciachową „niebieską tabletę”. Polscy faceci nie tylko bólem, są również mocno:

POŁĄCZENI KREDYTEM

„Czy my Polacy mamy ze sobą coś wspólnego?” – pyta Marek Kondrat, patrząc na smętne twarze pasażerów autobusu. I choć „nie widać” - sam sobie odpowiada, po chwili już na to wpada: każdy Polak może dostać w banku pożyczkę. Bo „szczęście zapisane jest nie tylko w genach”. By nasze dziecko było szczęśliwe, musimy wziąć kredyt. Najlepiej już w chwili jego urodzenia. Potem może być nieco gorzej. Agentka zastrasza starszego pana: „proszę powiedzieć o swoich długach!”, dziadek agresywnie jej odpowiada: „mój dług, moja sprawa!” Reflektuje się jednak po chwili. Spuszcza z tonu: „uwielbiam być dziadkiem!”. Wie, że wnuki uszczęśliwi, z  babcią wykupi ubezpieczenie na życie. To wypłacane całą dobę, oczywiście bez pytań o zdrowie.

Babcia wtóruje: „Co robię, gdy brakuje mi siana? Dzwonię do mojego bociana!”. Tłumaczy:  „Nie chciałam być dla nikogo ciężarem. Teraz też chcę być niezależna”. Pomoże w tym dożywotnia, prywatna, nie zusowska renta. „Bym mogła dalej być w swoim domu, wśród swoich rzeczy”. Czytaj: by wnuk nie oddał babci do domu starców. Babciom naprawdę nieźle się układa. I bez kredytów. Bo zwykle wydają kasę, która zostanie po mężach, więc nawet jako wdowy mają „900 mln powodów do uśmiechu”. Pod warunkiem, że są:

GRYZĄCE PROTEZAMI

Akcesoria do protez zębowych łączą polskich seniorów silniej niż miłość. Istna sielanka. Zmącić ją może tylko, że „pojawia się nietrzymanie moczu i życie rozsypuje się jak domek z kart”. Pomoże wtedy jakaś tabletka” i „znów zaczyna się układać”.

A jeśli nie? Nadchodzi czas, gdy babcie i Matki-Polki mogą już odpuścić barykady. Przestać walczyć. Zostać za przeproszeniem:

OLEWAJĄCYMI WSZYSTKO KOBIETAMI!

Ue2ktkqTURBXy9lMmIyOTA1NmI3NzQ1NzljNzZjNWQwMDkyNzBhOWU0MS5qcGVnkpUCzQMUAMLDlQIAzQL4wsM
Gryzące protezami, olewające wszystko kobiety.
Mówi się : jak Cię widzą , tak Cię piszą...
uważam,że dużo za dużo jest reklam w naszej Tv...
ale najgorsze jest w tym,że bez wojny a statystyczny Polak musi stale walczyć...
jak to mówi sama autorka tego artykułu:
Z plamami, Niemcami, menopauzą, Żydami, brakiem erekcji, bólem, na wojnach, w powstaniach. Przeznaczeniem Polaków jest walka. By nie przegrać z zaborcami, na Wembley z Angolami. Nie zostać frajerem, który przepłaca OC, nie umie dać kobiecie orgazmu ani z pomocą viagry, ani żelu i pralinek. Frajerką, która przegra z katarem syna, chrapaniem męża, swoimi wzdęciami i menopauzą. Siedząc przez telewizorem widzę, jak Polska znów walczy na barykadach. Na barykadach reklam.
źródło: onet.pl
 autorka: Agnieszka Sztyler-Turovsky

Nie wiem jak Wam..ale mnie to już ręce i uszy i cycki opadają...od tych dennych reklam..hehe
No i co Wy na to..? Też macie podobne odczucia..?
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej lektury.. n17.118.gifn44.118.gif