Październik już dobiega kresu, Listopad ze swoim wyciszaniem się zbliża.Z każdym rokiem bardziej refleksyjny, bogatszy we wspomnienia.Coraz pełniej przeżywany każdy dzień.Słowa proste wiersza ks. Twardowskiego, coraz bardziej prawdziwe...Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...
DLA CIEBIE TATO... DLA CIEBIE MAMO...
Świat z wysokości ramion był Twoje oczy na mnie z lustra patrzą
olbrzymi...tajemniczy... Twój uśmiech na twarzy się błąka
Pędzlem szczerości malowałeś drogi Zamyślenie Twoje na czoło wpływa
na kolanach - tylko podłogi i taki sam jak Ty, mam śmiech
Cuchnący ściek i perlisty potok Tak wiele Ciebie mam
oba płyną - mówiłeś lecz dotyku rąk brak
Smrodu się nie da uniknąć Tak wiele Ciebie mam
bagno trzeba omijać lecz ciepła słów brak
Życiem się rankiem zachwycaj Konwalie Twoje ulubione
wieczorem spokojnie oddychaj zapachem już nie dotrą do Ciebie
Pamiętaj smak chleba Ten ulubiony wiśniowy tort
kiedy trufle smakujesz pozostanie smaku wspomnieniem
Nie tylko spełniony Twoja dłoń prowadziła
lęk, ból i radość czuje przez krainy uczuć zawiłe
W labiryncie życia Twoja troska przy mnie
nić trzymam przewodnią w chwili trudnej stała
Własnymi krokami ścieżki teraz mierzę Chociaż byłam dorosła
Światła pamięci zapalam to dla Ciebie wciąż mała
W spotkanie na końcu podróży wierzę Miłość moja przy Tobie jest
Kocham Cię tato rozkwitnie radości ogrodem
w chwili spotkania mateńko kochana
Nie ma Was już , spotkaniem i połączeniem tylko ten płomień zapalonego znicza i cząstka każdego z Was we mnie trwająca, to w moim sercu te słowa wciąż płyną, bo dopóki oddycham, to Was tutaj mam.
https://www.youtube.com/watch?v=c6FRJwcD5Ts