huker

ملحق شده: 2008-01-02
امتیاز2بقیه
To keep level: 
Points needed: 198

metamorfoza czyli przewrotność kobieca

Toż to cud zakrzyknąłem, gdy w komentarzach na moim blogu pojawiło się to cudeńko.
Ja też mam swojego Muza n2.gif . Wczoraj tak się zakręciłam, że zapomniałam wstawić na bloga drugą stronę mojego zeszyciku z drugą częscią wiersza n1.gif
Lecą już liście, leżą kasztany,
trawy pod drzewem okryte złotem.
Obraz mej twarzy raczej zmieszany,
Bo buty lekko pokryte błotem.

A wiatr rozwiewa me płowe włosy,
Wciska przez zęby się w moje usta
I poszarzałe widać niebiosy,
Przestrzeń nad głową bezlistna, pusta.

Bez ptasich dźwięków, kwiatów kolorów,
zapewne czeka mnie anatema,
innych pór roku też brak walorów.
Piękno jesieni? Gdy nic w niej nie ma?

A co tam, nie ma. Głupoty plotę,
Przecież jest trawa okryta złotem,
można potaplać się lekko w błocie,
kasztanów, liści, nazbierać krocie.

Włosy rozwiane wiatrem , jedwabne,
rozwarte usta lśniące, powabne,
mgła dobroczynnie nawilża cerę,
nad głową widać już niebios sferę.

Dźwięcząca cisza, łagodność słońca
feeria kolorów, niech nie ma końca
i niech prowadzi nas do uniesień.
Przecież cudowna ta nasza Jesień !n34.gif


bez komentarza