- Doktorze, tracimy go!
- Szukaj szybciej, bydlaku, ten skalpel nie mógł wpaść głęboko.
Wyobrażacie sobie jak by wyglądała bitwa pod Grunwaldem wyprodukowana w Bollywood. 50 tys. chłopa staje naprzeciwko siebie. Połowa zaczyna śpiewać Bogurodzicę i wszyscy zaczynają tańczyć.
Kiedy kończy się taniec wielki mistrz i większość braci zakonnych leży martwa.
Hokeiści noszą ochraniacze na jaja od 1874 roku. Od 1974 roku noszą również kaski. Trzeba było 100 lat, żeby się przekonali, iż mózg jest równie niezbędny do życia.
Misie powróciły do domu:
- Ktoś zjadł kaszę z mojej miseczki - powiedział Tata Miś
- Ktoś siedział na moim krzesełku - rzekła Mama Miś
- Ktoś śpi w moim łóżeczku! - krzyknął Mały Miś
- Co za idiota znowu pomylił miejsce rzutu ? - gorączkowo myślał w tym samym czasie Stirlitz zasłaniając się kołdrą...
- Kochanie wyjeżdżam na tydzień do mamy, mogę coś dla ciebie zrobić?
- Dziękuję, to mi w zupełności wystarczy.
Panna z gościem w łóżku. Tuż po seksie.
Ona: - A ty miły, AIDS to na pewno nie masz?
On: - Absolutnie nie, kochana!
Ona: - Chwała Bogu misiu, bo już bałam się, że drugi raz to złapię.
Kawaleria powietrzno-desantowa w samolocie. Ostatnie poprawki przy spadochronach, pełne skupienie. Nagle jeden z żołnierzy wstaje, podchodzi do instruktora i mówi:
- Nie będę dzisiaj skakać, sierżancie.
- Dlaczego? - pyta zdziwiony instruktor.
- Matka przysłała mi sms-a, że jej się śniłem i że mi się spadochron nie otworzył! Nie będę skakać.
- No dobra, zamienimy się spadochronami i wszystko będzie dobrze - zaproponował sierżant.
Jak powiedzieli tak zrobili.
Żołnierze jeden po drugim wyskakują z samolotu. Wyskakuje i ten od sms-a. Spadochron otworzył się normalnie, żołnierz odetchnął z ulgą i rozkoszuje się lotem. Nagle tuż obok sruuu, przelatuje ze świstem instruktor krzycząc:
- ..... twoja mać!!!!