nicola555

 
ملحق شده: 2008-08-05
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
امتیاز187بقیه
مرحله بعد: 
Points needed: 13

Kiedy czekam


To był piękny dzień
Tańczyłam w chmurach
Próbowałam łączyć słowa
Za myślami biec na przełaj
Marzeń puzzle rozsypane
Obraz złudzeń cień zakrywa
Szarość szuka wciąż kolorów
A jutro czeka cierpliwie
Oszronione okna  bez jasności dnia
Szukam słońca kto mi je da?
A sen nie zasypia...sen to nie ja
Kroki moich marzeń odchodzą w dal
W horoskopie na sto lat nie odnajdę Ciebie
Radość czy też żal?
Nie pytaj mnie dziś,odpowiedzi brak
Dotyk dłoni został i na policzku ślad
Aleja platanów ta nasza ze snów
Realna czy nie ...nie ważne dziś jest


Ciepła lutowa niedziela

Ranek słonkiem mnie  przywitał
Niebo jak by wypłowiałe
Ciemne chmury wiatr przegonił 
Na wędrówkę zapraszając
Zbyt dużo słów,nie trzeba
Panta rei stojąc w miejscu
Chwila za chwila....czas
Czas się zatrzymał
Dosyć ,dosyć już czekania
Ty i ja pogubione zdania
Jak strach i odwaga
I gdyby choć raz 
Zaśmiać się tym złośliwym 
Uśmieszkiem prosto w Twoją twarz


A kiedy dzień


Dzień zamyka swoje szare oczy
Na noc czeka by odpocząć 
Milion gwiazd zaplecione jak me włosy
Gwiezdny balet się zaczyna
Na spotkanie przed północą

A ja czekam każdej nocy
Na Twe usta dłonie i te oczy
Chcę w miłości być okowach
Wiem że czasu nie zatrzymam
Nie zmarnuje żadnej chwil

Kochaj pragnę tego
Pewnej nocy to się stalo
Twoje słowa jak pieszczota
Rozpalają zmysły ciala
Jest tak pięknie ,gra muzyka
Kiwitną kwiaty całe lany

Miłość bramy swe otwiera 
Noc bierze we władanie 
Tak chcę tego,szepcze cicho
Jedno słowo jest jak magia
Kochaj,kochaj...nie przestawaj


A z czasem


Nie możesz cofnąć czasu
Jak i zmienić początku
Ale możesz zacząć tam gdzie jesteś
I zmienić zakończenie...
To możesz i nie zastanawiaj się
Warto wyjść ze skorupy swojej
Ona już za ciasna jest
Wyjdź i żyj ...i miej to gdzieś 
Czy komuś podoba się 
Może właśnie teraz 
Dorosłaś do tego by mówić 
Głośno co do czego
Ograniczenia poszły gdzieś 
I nie wstydzisz się że
Na przykład kochać chcesz
Czy dziwne to ...chyba nie bo
Każdy tak chcę ale dylematy
Wypada nie ...chłopak dziewczyna
Kto pierwszy zaczyna...
Co mi tam formy i treści 
Głośno należy wypowiadać 
Myśli co gdzieś spały 
Teraz się obudziły 
I wielkim głosem wszem i wobe
Wykrzyczały 


Pewnego dnia


Pewnego dnia uwierz
Znów nauczę się żyć
Pewnego dnia rozprawie się
Z żalem co serce rwie
I otwarte wciąż drzwi
Do przeszłości zamknę na klucz
Przyrzekam nie wrócę tam już
Pewnego dnia
Pewnego dnia odważnie
Stanę przed Tobą bez oczu mrugnięcia
Wysłucham do końca
To co niewypowiedziane
Z pokorą przyjmę tamte słowa
Ze złością wykrzyczane
I zapytam... czy już zapomniałeś
Ja zawsze Cie kochałam
Pewnego dnia na myśl o Tobie
Uśmiech zagości na twarzy
I serce się dowie... że
Nie chcę żyć jak w chorobie
Pewnego dnia