nicola555

 
Nous a rejoint: 2008-08-05
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Points187plus
Niveau suivant: 
Points nécessaires: 13

Pragnienie

Moje pragnienie obudziło mnie
Chcę biec wraz z wiatrem
Złocista plażą,gubić ubranie
Wyzwolić się z niego
Poczuć muskanie wiatru po rozgrzanym ciele
Chcę być cieniem i słońcem
Wykąpać się w rzece i na gorącym piasku leżeć
Zamknąć oczy i dać się ponieść ekstazie zjednania
Urodziłam się by żyć
By kochać i śnić
Mówisz mi że tyle czasu
Mnie szukałeś
W kwiatach na łące
I w szuwarach nad rzeką
W śpiewie ptaków 
I gorącym mleku
Szukałeś wśród zabieganych
Przechodniów na ulicy
I w parku na ławce
A ja byłam cały czas byłam 
I czekałam zaczarowana
Starczył jeden pocałunek
I zostałam odczarowana
I jestem
https://youtu.be/SrKtkD-FdEU

Zegara cichy czas


Gruba krecha nocy czarnej
Za oknem mrok
Wyrwałeś mi duszę
A gdzie jest moje serce?
Najgorsze te głosy w głowie
Ciągle i ciągle zaczynają nowe
Nie kończąc starego...
Słowo...ono wiele może
Rani jak nożem
I jak balsam bywa
Słowo obietnicą zapisane
Słowo obraz marzeń
Ale wiedz że słowo tylko wtedy 
Dużo może kiedy prawda mu pomoże
Nie zakładajcie mi wieńca laurowego
Za piękne słowa...on rani me skronie
Zapisane słówka
Obraz nad komodą
Jak zapłakać suchymi łzami?
Biedna Eurydyko
Na kochanka już nie czekaj
Proszę uratuj mnie
Między smutkiem a radością zagubiłam się
Znowu naprawiam swój świat
Serce odkurzam by znów pokochało
Bez pytania i rozpaczy
Już nie pytam dlaczego
Świat szerokie wrota otworzył
Zaprasza...wejdź do nowego
https://youtu.be/S8cgNhzeFtI

Wróciłam...


Wróciłam z nikąd
Nie opowiem jak tam było
Oniemiała jak ogromny bagaż zabrałam
Zwątpienie i upór
Ból mówią uszlachetnia
Nie dostrzegam tego
Sól i ocet pomieszane razem
Pokarmem być nie mogą
Upadek na kolana
Ciężko jest wstać
Kiedy pomocnej dłoni brak
Wątłe siły bandażem owinięte
Komu opowiedzieć...będzie się śmiać
Znieczulica dzisiejsza...upadniesz
Domysłów sto...pewno pijana
A może zaczęła coś brać?
Dociekań w koło że sto
A pomocnej dłoni brak
W moim do nikąd
Czułych ludzi brak
I jedna myśl
Przetrwać to dziś
Przetrwać te chude lata
Nauczyć się z tym żyć
A kiedy przyjdzie czas 
Podnieść wysoko głowę
I zaśmiać się tym wszystkim
W twarz....
https://youtu.be/N7c_fggO240

Gdzieś tam,a może tu


Tak długo budowałam mój świat
I schowałam go gdzieś daleko
Gdzie nie dociera zło
Gdzie nie ma  sporów ni waśni
Gdzie jeden do drugiego się uśmiecha
Tu dostrzega się człowieka
I nie raz jak się nudzę rzucam słonka promykami
W tych co zasmucone miny mają
Albo bujam się na księżycu
I gwiazdki rozsypuje po niebie
A potem by było mniej nudno
Każe je pozbierać
Do koszyka niebiańskiego
I pod bramą św Piotrowi podrzucić
Niech się pogłowi kto ten psikus obmyślił
A co niech się też i On porusza 
A nie tylko kluczami brzęczy
I straszy ...tych co by poswawolić woleli
Przecież przyjdzie kolej na zdanie egzaminu
Wiadomo nikt za nas przed bramą  nie stanie
Ale jeszcze przecież dasz Panie 
Trochę czasu na ziemskie rozrabianie
Przecież trzeba wiatrowi poskręcać warkocze
Niech trochę się napracuje 
A nie tak tylko snuje się i snuje
W rzece falami pobawić się trzeba
Nich groźnie wyglądają
I tym samym od połowu 
Biednych rybek odstraszają
Jeszcze trzeba parasole pozabierać 
Kiedy deszczyk pada
Niech pokropi tych co urosnąć 
Nie zdąrzyli...
Niech się ucieszą z tego że
Parę centymetrów w górę podskoczyli
Oj tym mój świecie mały
Adresu nie posiadasz 
Ale ile radości dajesz
Kiedy zapraszam przyjaciela
I obserwuje jak mu się lico rozwesela
I pyta jak to zrobiłaś... że
Od szarości i podłości 
Tego świata tak skutecznie 
Się odgrodzilaś?

https://youtu.be/ILTIHhSviBU

Mój świat w licową noc

Leżałam z otwartymi oczami
A w koło płynęła noc 
Ciepła lipcowa 
Pachniała kochaniem
Cicha szopenowska muzyka
Przemykała się między chmurami
Za oknem księżyc srebrny pył sypał
Nie postrzeżenie łza tęsknoty spłynęła
Marzenia rzędem stanęły
Nieśmiało sięgałam pamięcią
Do tamtego lipca...
I stałam się misternie
Uplecioną suitą...
Wzlecialłam ponad chmur szarość
Bujałam w niebieskich obłokach
Akordami szarpana jak spazmem oddania
Rozkoszy czar rozleniwiał me ciało
A noc trwała ,akordami grała
Porannej modlitwy układam wersy
By radość wyśpiewać mocy
W lipcowym erotyku
Tak dla mnie jak i tej nocy

https://youtu.be/OYhyWSbCETo