płacz gitary jest dla mnie wersem
którego kres znajduję w samym sobie
lecz Twój szept zbudzi moje źrenice
trzymając za dłoń nadziei okruszki
wiarą podeprę każdy mój szczegół
jakiego nie miałaś okazji poznać
by życie starało się bardziej skłócić
każdego dnia naszych ust źrenice
a potem wstanę jako niewierny
poddany ciepłu Twej łzy
i idąc na przekór Twojej dobroci
wykonam wyrok miłości na skroni
znajomość serc jesieni kwituje zima przykrywając naszych ust kolory