Takie pytanie zalęgło się w mej głowie i trwa od kilku dni.
Net stwarza nam możliwości kupowania bez wychodzenia z domu.
Jaką najgłupszą, najniepotrzebniejszą rzecz kupiliście pod wpływem czegokolwiek?
Śmiało, to nie średniowiecze ;)
Zacznę od siebie ( czy to szczerość, czy już ekschibicjonizm, a może szczery mamtowdupizm?).
Otóż na dużej bani, gdy goście już poszli, gdzie wydawało mi się, że jestem absolutnie trzeźwa, lotna, rześka, dowcipna itd.
to poczyniłam zakup internetowym w s.e.x shopie takiego dildo, że krowę by mogło zadowolić.
Paczka przyszła po kilku dniach, rozpakowałam i poczułam strach w czystej formie. W skrócie --->WTF ????
Muszę przyznać, że zanim sobie przypomniałam zakup, to śmiałam się do łez, do posmarkania i prawie do posikania.
Oddałam, bez żalu ;)
![](https://82a4917ca18878a43669-e81f99ca919e14d885759195b2e13de8.ssl.cf1.rackcdn.com/83986598_l.jpg)
LukaBandita.
Családi állapot:: married
Érdeklődés:: women, men
Keresek:: szórakozás
Zodiac sign: Mérleg
Szülinap: 2018-09-27
belépett:
Nigdy nie liżę mentalnie wyimaginowanych kłamstw.