Mężczyzna w wieku 16-20 lat jest jak harfa - trącisz, sam zagra.
21-25 lat - klarnet. Gra bez strojenia, nawet fajnie, ale koneserki nie zadowoli.
26-35 lat - skrzypce, najlepszy instrument. Minuta strojenia i gra jak marzenie.
35-45 lat - wiolonczela. Godzina strojenia, pogra 3 minuty.
46-55 lat - bęben. Wiele hałasu, ale muzyki to praktycznie nie ma.
asia02271
warm-maz
belépett:
Dziękuje tym którzy o mnie nie zapomnieli i zaglądaja tutaj zostawiajac ślad po sobie bądz miłe słowo :)