nicola555

 
belépett: 2008.08.05
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Pontok187több
Következő szint: 
Szükséges pontok: 13

Pierwszy dzień świąt


Wiatr gałęzie szarpie nerwowo
Ostatnie czapki śniegu strąca z drzew
Jesień z zimą kłócą się
Od pewnego czasu święta nie uśmiechają się
Tak jak dawniej to było 
Śniegiem zasypane parki i lasy
Ranek uśmiechem dzień witał 
Bałwan za oknem z kapeluszem 
Na bakier przesuniętym 
Czarnym oka węgielka mrugał
A dziś przyroda pod dyktando ludzi
Nic nie robi po prostu świętuje
Ale wojny w święta toczy
Pokojem  nazywane
Nakaz uśmiechu i ogromu dobroci
Kolejny wyraz szczerości
Od lat fałszywie przekazywanej
Kiedy tak siedzę zamyślona
Myśli ogrom w mej głowie ...człowiek
Kiedy się rodzi wszyscy go kochają
Z wiekiem kiedy lepiej go poznają 
Wrogiem nazywają