werters78

 
belépett: 2005.09.05
Pontok102több
Következő szint: 
Szükséges pontok: 98

KRÓTKI PRZEWODNIK PORÓWNAWCZY PO RELIGII I FILOZOFII :)

Taoizm - Zdarza się wdepnąć w gówno
Konfucjanizm - Konfucjusz powiada: "zdarza się wdepnąć w gówno"
Islam - Jeśli wdepnie się w gówno to jest to wola Allaha
Buddyzm - Jeśli wdepnie się w gówno, to nie jest to gówno
Katolicyzm - Wdeptujesz w gówno, bo jesteś grzeszny
Kalwinizm - Wdeptujesz w gówno, bo się opieprzasz
Judaizm - Dlaczego w to gówno wdeptujemy właśnie my?
Luteranizm - Jeśli wdeptujesz w gówno, uwierz, a nie wdepniesz więcej
Prezbiterianizm - Jeśli ktoś ma wdepnąć w gówno, to niech to nie będę ja
Zen - Czym jest gówno?
Jezuityzm - Jeśli wdepniesz w gówno i nikt tego nie poczuje, to czy ono na prawdę śmierdzi?
Christian Science - Jeśli wdepniesz w gówno, nie przejmuj się - to samo przejdzie
Hedonizm - Jeśli wdepniesz w gówno - raduj się
Hare Krishna - Równo w gówno. Rama, rama, om, om...
Rastafarianizm - Sztachnijmy się tym gównem
Hinduizm - Wdeptywało się już w to gówno
Mormonizm - Wdeptywało się już w to gówno i wdeptywać się będzie
Ateizm - Nie ma w co wdepnąć
Agnostycyzm - Może jest w co wdepnąć, a może nie
Stoicyzm - No i wdeptuje się w gówno. Co z tego ? Nie rusza mnie to
Świadkowie Jehowy - Wpuść nas, a powiemy ci, dlaczego wdeptuje się w gówno
Adwentyści Dnia Siódmego - Jedynie w soboty nie wdeptuje się w gówno.


Wypadek subiektywny :)

Oto relacje tego samego wypadku z różnych punktów widzenia

Ale numer!!! Miałem cholerne szczęście!!! Ostatnio jechałem do Lublina, a że się śpieszyłem, to dałem ognia moim Volvo. Jadę jadę (ok. 160) i patrzę a z naprzeciwka zza ciężarówki wyłania się debil w maluszku próbujący ją wyprzedzić. Kretyn cholerny. Zjechałem na pobocze przy szybkości 160 km/h. Zahaczyłem trochę o rów i wpadłem w poślizg. Gdyby nie Tracs Control i ABS to wpierniczylbym się przy tej szybkości w drzewo albo w maluszka, a wtedy nie wiem czy bym uszedł z życiem. Zdarzają mi się niebezpieczne sytuacje na drodze ale coś takiego?! Jeżdżę dużo (ok. 8-10 tys. miesięcznie), ale takie coś jeszcze mi się nie zdarzyło. Zdążyłem tylko zauważyć kątem oka przerażoną minę bezmózgowca w tym cholernym maluchu. Może podzielicie się podobnymi przygodami z trasy? Zachęcam.

Pozdrowienia - cudem uratowany



Jadę sobie moim kaszlem, tak z 90 kph, jedzie jakąś ciężarówka, no to ja patrzę na lewy pas - jest OK, jakieś 500 m wolnego do nadjeżdżającego volvo, więc wyprzedzam. Idzie mi całkiem nieźle (mam już 100 kph), ale widzę, że chyba źle oceniłem prędkość tego debila w volvo, bo on, idiota, zap... na pewno >150. Skąd się k... miałem spodziewać, że na zwykłej drodze szerokości 7,5 m, bez utwardzonych poboczy i z drzewami za rowem, przy normalnym ruchu, jakiś bezmózgowiec będzie urządzał sobie popisy jak na wyścigach? Oczywiście na cokolwiek było za późno - przytuliłem się do trucka, a ten idiota jechał tak szybko, że nawet nie zdążył zmieścić się w "czarnym" i zwiedził pobocze - naprawdę żałuję, ze się tym razem nie zabił, bo kiedy indziej to może zabić też niewinnych świadków swego poj***.

Kierowca malucha



Jadę sobie moja ciężarówką, z przodu widzę kawał pustej drogi. Z tyłu facet w kucki mnie wyprzedza, myślę sobie dam mu fory, bo pozycja już stacona. A tu jak nie wyskoczy jakiś palant z przeciwka...

Pozdrawiam, Marek Marczak



Stoję za krzakiem głogu z radarem w ręku, a tu wyjeżdża roztelepana ciężarówka, maluch zaczyna wyprzedzać ją na ciągłej, a z drugiej strony wyskakuje Volvo z prędkością światła. Niestety, zanim znalazłem odpowiedni paragraf, który pojazd należy zatrzymać w pierwszej kolejności, wszystkie 3 zniknęły z pola widzenia, przez co Skarb Państwa stracił kilkaset złotych...

M.F



Lecę sobie samolotem nad trasą Warszawa-Lublin, patrzę w dół, a tam policjant za krzakami szarpie się z radarem, kierowca ciężarówki próbuje puścić maluszka, a z przeciwka mknie dużo przekraczając prędkość Volvo.

Bartek



Jadę swoim motorkiem 5 częścią dźwiękowej, z przodu człapie jakiś gostek Volvo, z przeciwka ciężarówka. No to daje w ogień, nagle wyłania się maluch, mówię sobie koniec ze mną... puszczam kierownice... A tu nagle gostek Volvo (równy gość) ustępuje mi drogi i zjeżdża na pobocze, na trawkę... Więc ja w manetkę, całe szczęście miałem ASR! Uratował mi życie, z drugiej strony jednak dlaczego jeździcie tak wolno? Przez takich wolnojadów później są wypadki.

T.



Siedzę sobie po pracy na rowie, patrzę a tu z jednej strony ciągnie się jakaś ciężarówka, którą próbuje wyprzedzić jakiś kaszel, patrzę z drugiej strony a tu nap... jakiś zboczeniec w Volvo, podlatuje bliżej, a że się nie zmieścił na drodze wiec wjeżdża na rów.... (NA MÓJ RÓW) i po girach mi przejeżdża dureń jeden, jak go dorwę to nogi z dupy powyrywam... niech no tylko poczeka aż z gipsu wylezę...

Rolnik