AS PIK

Mi piacciono: Donna, Uomo
In cerca di: svago
Zodiac sign: Bilancia
Compleanni: 10-22
Connesso: 12/11/2021
„Przyjaciele nie należą do ciebie, to ty należysz do przyjaciół”. - Agatha Christie
Punti679più
Prossimo livello: 
Punti necessari: 321

Dziewczynkom się ustępuje.

Czy tym toksycznym również?

Wiadomo nie od dziś, że laski potrafią zrobić facetowi sieczkę z mózgu tylko dlatego, że uległ ich wdziękom i zakochał się. Wkurwia mnie generalizowanie, że faceci to skurwysyny, stosujący przemoc fizyczną, psychiczną, ekonomiczną, etc. Znam facetów „skrzywdzonych” a że to słowo może źle się kojarzyć, to powiem „dotknięci” przez złe kobiety. One często się wspierają i tworzą jakieś grupy wsparcia.
A czy słyszeliście, aby faceci w jakiś sposób wspierali się nawzajem i mówili jak im źle? Jasne, że nie, bo taki facet to od razu mazgai i kojarzy się z męską pizdą. A kobiece wolno okazywać słabość, płakać na zawołanie, żądać więcej od życia... Dlaczego? Bo jest nazywana „słabą płcią” gdyż nie ma penisa ani mięśni jak facet. Wychowane w takim duchu mają wysokie wymagania i oczekiwania, ale nie stosuj tego w drugą stronę, w stosunku do nich.
Czy więcej jest toksycznych mężczyzn, czy toksycznych kobiet? Nie mam pojęcia, ale pozwolę sobie wypunktować wg „zasług”.
Księżniczka.
Egocentryczna, skupiona tylko na sobie i swoich potrzebach, a wszystko kręci się wokół niej. Spróbuj się sprzeciwić to będzie foch i obrażane się. Finansowanie wyłącznie jej zachcianek, a mężczyzna już się nie liczy. Nieważne, że ona też ma tyle samo rąk i też mogłaby zarabiać więcej, gdyby się postarała. Mówię o relacji, w której nie ma dzieci i oboje pracują. Zabieranie do restauracji, organizowanie czasu wolnego, prawienie komplementów, zainteresowanie ze strony faceta, ale to nie działa w dwie strony i on nie dostaje komplementów. Mężczyzna to nie podnóżek czy clown od zabawiania kobiety i załatwiania jej spraw.
Debilka.
Nie posiada za grosz szacunku do mężczyzny, którego obraża publicznie i jest w stosunku do niego agresywna podczas gdy on jej się nie czepia ani nie jest złośliwy. Kompletnie nieprzewidywalna potrafi w jednej chwili być jak aniołek, by za chwilę zmienić się w totalnie jadowitą żmiję, próbuje jak najbardziej dowalić przy innych ludziach, także przy znajomych. To przykład brutalnego wręcz braku szacunku. Jeśli pozwolisz na to, ona poczuje nad tobą władzę i nie będziesz miał jaj, żeby powiedzieć STOP.
Wieczna Pesymistka.
Sądzicie, że choroba psychiczna dotyczy niewielkiej ilości osób? Zdziwilibyście się ilu ludzi w Polsce ma jakiś problem ze swoją psychiką. Fakt, że nie chodzi do psychologa/psychiatry nie powoduje, że wszystko jest na pewno OK. Problem z osobowością dotyczy prawie miliona osób w Polsce. Bardzo trudny przypadek, ponieważ taka osoba ma zaburzone poczucie własnej wartości. Nie czuje się godna by być kochaną i nie wierzy często w szczere intencje partnera. Jest przyzwyczajona do zadawania bólu, dlatego takie osoby często trwają w swoich związkach, ponieważ uważają że takie jest ich przeznaczenie.
Zazdrosna do przesady.
Dość często kobieta z zaburzonym poczuciem pewności kontroluje partnera, ponieważ nie wierzy, że ten facet ją wybrał i naprawdę ją chce. Nie zasługuje na miłość i na to, by być z tym mężczyzną. Szuka na siłę powodów niewierności i stąd to kontrolowanie i sprawdzanie, by go na czymś nakryć. Takie zachowania nic nie dają, bo jeżeli mężczyzna ma zdradzić kobietę to zdradzi ją właśnie za jej zachowania toksyczne, gdyż będzie nią zmęczony. Nikt nie ma prawa ubezwłasnowolnić. Jesteś wolnym człowiekiem a każdy kto cię sprawdza i kontroluje jest chorym człowiekiem. Taka przypadłość potrafi być naprawdę pojebana.
 Przeźroczysta.
"Ghosting to stosunkowo nowa nazwa. Pochodzi z języka angielskiego od słowa duch i odnosi się do specyficznego sposobu kończenia relacji romantycznych, seksualnych oraz przyjacielskich i sąsiedzkich. Ghosting polega na tym, że partner lub bliska osoba znika nagle w niewyjaśnionych okolicznościach. Nie odbiera telefonów i nie odpisuje na wiadomości. Kasuje profil na portalu społecznościowym i więcej nie pojawia się w życiu drugiej osoby. Osoba porzucona jest zdruzgotana i zastanawia się, co przyczyniło się do takiego nagłego zniknięcia. Cała sytuacja staje się bardzo dziwna, gdyż zniknięcia partnera nie poprzedzają kłótnie, konflikty, czy innego rodzaju nieporozumienia. Wszystko wydaje się w najlepszym porządku, a sama relacja wygląda bardzo obiecująco. Osoba porzucona po za bólem związanym z rozstaniem zadaje sobie szereg pytań, na które nie potrafi znaleźć odpowiedzi.
- Co zrobiłem nie tak?
- Czym do siebie zniechęciłem?
- W którym miejscu popełniłem błąd?
- Czy jestem, aż tak beznadziejny, że nie zasługuję na wyjaśnienia?
Takie zniknięcie partnera bez słowa wyjaśnień jest niezwykle krzywdzące przede wszystkim dla osób, które wiązały z partnerem nadzieje na wspólną przyszłość. Taka postawa może przynieść również wiele korzyści osobie zranionej. Będzie ona mogła w końcu ‘zamknąć’ pewien rozdział w swoim życiu i niejako rozpocząć od nowa. Można uznać to za sposobność do znalezienia partnera, który naprawdę zasłuży na naszą miłość i zaangażowanie w związek. Zamiast usilnie szukać kontaktu do osoby, która zniknęła bez śladu, lepiej poszukać innej znajomości, która może okazać się o wiele bardziej wartościowa".

Nienawidzę tego na maxa. Jeśli Twoja partnerka spełnia choć jeden warunek to spieprzaj od niej jak najwcześniej i jak najdalej, bo szkoda czasu i nerwów. Niezależnie od tego, jak wiele pięknych chwil razem spędziliście i jak wiele do niej czujesz. Ona tego wszystkiego i tak nie doceni i wszelkie Twoje pozytywne uczucia bezwzględnie zamorduje.

Treść wygenerowana automatycznie. Nie musisz na nią odpowiadać. :-)


Kto się kryje za ...?

Kto się kryje za portfolio?

Moim celem nie jest kompromitacja portali typu Sympatia, Tinder czy Darling, bo to wspaniałe instrumenty. Nie neguję ich istnienia, a przy obecnej komunikacji za pomocą mediów społecznościowych korzystanie z nich przestało być czymś wstydliwym i daje ten komfort, że po nieudanej randce z nieznajomą można gładko przejść do kolejnej. Bez skrupułów możemy bezczelnie odrzucić, inaczej niż byłby to ktoś codziennie widywany w sąsiedztwie czy w pracy. Celem jest krytyka, pieprzenie setki godzin na czacie przed dokonaniem właściwego wyboru „obiektu”. 

Tracimy mnóstwo czasu na rozmowy z własnym wyobrażeniem, z osobą, którą sobie idealizujemy, ale czy jesteśmy w stanie uruchomić uczucia i emocje?  Przecież nie patrzymy sobie w oczy i nie widzimy uśmiechu, radości, nie czujemy zapachu ani dotyku dłoni. Można wyobrażać sobie upojny seks z kimś po drugiej stronie monitora, czy wiązać przyszłość z nim/z nią, a i tak będziemy dostawać kurwicy, bo nie wiemy kim jest rozmówca.

Kolejnym krokiem jest „sprawdzam” i umawiamy się na spotkanie. To wtedy, albo następuje miłość od pierwszego wejrzenia, albo kompletne rozczarowanie i żal do siebie za ten czas poświęcony i stracony na rozmowy z niewłaściwą osobą. Na chuj masz go poświęcać na osoby niewłaściwie poznawane! To najgorszy sposób na „szukanie”, a powodami są introwersja, brak towarzystwa w realnym świecie czy zwykłe wygodnictwo, bo „supermenki” i herosi są dostępni na wyciągnięcie ręki. Sami stwarzamy sobie wirtualny świat na Instagramie, Fejsie (GD?) i sądzimy, że wokół są tylko zajebiści ludzie.

No kurwa! NIE. ;-)

To główkowanie i pieprzenie godzinami przez komunikatory nie jest zboczeniem? Wiele godzin zmarnowanych, a można było tego uniknąć. Nie wszyscy mamy wygrany los na loterii.
Przyznaję, korzystałem z takiego sposobu szukania. Dlaczego? Z tego samego powodu co miliony ludzi na świecie - z wygody. Z kilku piekarni konsumowałem pieczywo, ale też nadziałem się wielokrotnie.

Jacy faceci zgarniają śmietankę w realu?

Normalny i prawdziwy facet z jajami, który ma odwagę, by podejść i zagadać offline do pięknej Kobiety!


Ta notka została wygenerowana automatycznie. Nie muisisz na nią odpowiadać. :-)


CZY NAPRAWDĘ ROBISZ TO BEZ... ?


CO ROBISZ BEZ... INTERESU ?


BEZINTERESOWNOŚĆ - działanie ze szlachetnych pobudek - jest to kierowanie się w postępowaniu dobrem sprawy, bez szukania własnych korzyści.
Ano, właśnie o te korzyści chcę zapytać!
Czy one jednak są a my nie dopuszczamy do siebie tego faktu? Może tak bardzo chcemy być szlachetni, że celowo i mylnie interpretujemy nasze czyny jako czyste i nieskazitelne po to, aby zyskać w oczach własnych lub czyichś. Czyż podświadomie nie wypieramy wtedy faktu, iż jednak robimy "dobre uczynki" ale też liczymy na rewanż, który wróci do nas jak echo?
Czy wychowując własne dziecko na dobrego człowieka nie liczyczysz się z tym, że ono właśnie Tobie odpłaci się w pierwszej kolejnośći? Albo obdarowując bezdomnego, pomagasz jemu czy też poprawiasz sobie samopoczucie lub potwierdzasz swoją przewagę?
Datek na Orkiestrę? OKey, bo może przyjdzie skorzystać (osobiście lub moim wnukom) ze sprzętu z serduszkiem... .
Przyjaźń, ta bliska! Czy aby na pewo jest bezinteresowna? Z płcią przeciwną i atrakcyjną na pewno nie. Daję głowę. ;) Z pozostałymi to, czy aby on/ona tego pragnie, czy to ja tego potrzebuję? A biorąc bezpańskego psa na utrzymanie, poprawiasz jego życie, czy może dodatkowo chcesz przez to wykazać np. wielkie serce, miłość do zwierząt... .
A rodzina? Może potrzebujemy się nawzajem, bo ogólnie wiadomo, że z nią to tylko na zdjęciu. A ta najbliższa, czyli mąż lub żona na wyłączność to aby nie po to, by zatrzymać przy sobie?
Każdorazowo, przy okazywaniu mi zainteresowania, zastanawiają powody takiego zachowania, bo bynajmniej nie wynika ono (wyłączam najbliższych) z bezinteresownej troski.


Panienki bez kasy

"Panienki" bez klasy

Pozwoliłem sobie na ripostę do posta pewnej "miss", dotyczącego wstępnych oczekiwań a pragnącej spędzić noc sylwestrową z nieznajomym, prawdziwym "Mężczyzną" (pisownia oryginalna).
Co proponują ceniące się "damy" w zamian za np. sponsorowaną wycieczkę do Dubaju? Co są skłonne zrobić w zamian za drinka w najwyższym budynku świata pamiętając, że po powrocie "dziewczyny z Dubaju" mogą zostać celebrytkami.
Jest jednak pewien kruczek. Muszą się tam na "dachu świata" zeszmacić.
Pytanie bez ogródek do autora: Czy też byś się nadstawił każdym swoim otworem? Czy może prowokujesz i nabijasz się z tych co złożą ofertę, tak jak to robiłeś wcześniej tutaj?


Grafomanie! Grafomanko!

Grafomania i kicz, czyli kulturalna zbrodnia......


Pewnie każdy z Was nie raz i nie dwa natknął się na dziwną twórczość w sieci albo w realu. Jej jakość najczęściej jest bardzo niska, a autor nazywany przez siebie szumnie „poetą”, to nikt inny jak zwykły grafoman. Autor kulturalnej zbrodni.

Obwołać się poetą!
Nastąpiły dziwne czasy dla poezji, w których granice są tak płynne, że każdy, kto tylko zechce może obwołać się poetą. Niektórym wydaje się, że jak coś z siebie wyduszą to już są twórcami, a nawet twórcami wielkiego formatu. Często te wypociny to nic innego jak bardzo patetyczne wynurzenia, banalne, żenujące, dziwne, ciężkie do strawienia wiersze o niczym. Bełkot. Jednak nie to jest najgorsze. Zdecydowanie bardziej przerażający jest fakt, że owi pseudo poeci nie wylewają tego wszystkiego do szuflady. Nie starają się ukryć dowodów zbrodni, wręcz przeciwnie z manią psychopaty afiszują się swoim dokonaniami. Publikują tę dziwaczną twórczość w internecie, wydają własnym sumptem rozmaite tomiki i co gorsza obdarzają nimi rodzinę, znajomych i… innych ludzi, którzy niczemu nie są winni.
Charakterystyka postaci, czyli jak rozpoznać samozwańczego poetę?
Samozwańczy poeta raczej nie funkcjonuje w większych grupach. Przeważnie to samotnik, przemykający chyłkiem po klatce schodowej, zajmujący ostatnie miejsce w autobusach, przesiadujący na krawężnikach, snujący się wąskimi ulicami. Pomimo, że ma swoje ulubione miejsca, tak naprawdę spotkać możemy go dosłownie wszędzie. Zatem strzeżmy się! Nie nawiązuje przyjaźni, nie lubi rozrywkowego trybu życia. Często brzydzą go rzeczy materialne i chęć posiadania majątku. ;) Są z kolei emocjonalnie bardzo związani ze swoją twórczością. Na pierwszy rzut oka quasi-pisarz niczym specjalnym nie wyróżnia się. Stara się wtopić w tłum. Jednak, gdy przyjrzymy się dokładniej to możemy zauważyć, że gdzieś z kieszeni wystają narzędzia zbrodni – notes i długopis. Oczywiście zdarzają się też tacy, którzy poszli z duchem czasu i piszą w nowoczesnych telefonach.
Zbrodnia kulturalna.
Internet zalewają różne serwisy dla poetów-amatorów. Zazwyczaj piszą kilka słów o sobie. Często już na tym etapie widać, co się święci. Można znaleźć na przykład takie perełki: „data urodzenia: wczoraj, miejsce zamieszkania: jutro”, albo „Od 5 lat pasjonuję się poezją, a objawia się to czasem nagminnym pisaniem,”, czy też „gdy była dzieckiem milkła tylko w obliczu ostateczności (…)” „notoryczny gapa.
Często do takiego mini opisu dołączone jest zdjęcie… Kusiło mnie, też żeby zacytować fragmenty wierszy, ale trudno było mi wybrać. Jest ich tak dużo! Całe mnóstwo! I wiele z nich jest naprawdę mocnych. Niektóre są wręcz wstrząsające. Tak to już jest ze zbrodniami. :)
Co Wy na to, że tak wielu używa i nadużywa bezkarnie słowa poezja? Czy nazywanie swoich uczuć i emocji, albo zestawianie rymów jest od razu wierszem? Zachęcam do dyskusji. :)

Wszystko powyższe: zaczerpnięte, skopiowane, plagiat.
Od:
https://www.gandalf.com.pl/blog/grafomania-i-kicz-czyli-kulturalna-zbrodnia/