Dziś coś innego..weekendowo-melancholijne przemyślenia.
Podobno...gdy ludzie słyszą o poświęceniu boją się, że coś zostanie im odebrane albo,
że będą musieli z czegoś ważnego zrezygnować.
A czy nie jest prawdą, iż poświęcenie oznacza stratę w świecie, w którym słyszymy, że przecież możemy mieć wszystko?
Czy wierzysz, że poświęcenie jest zwycięstwem?
Zwycięstwem, bo wymaga woli poświęcenia kogoś lub czegoś co kochasz dla kogoś lub czego co kochasz bardziej niż siebie?
Mimo to, jest ono ogromnym ryzykiem, gdyż poświęcenie nie umniejszy bólu
po stracie ale z pewnością wygra bitwę z goryczą.
Goryczą, która przyćmiewa światło prawdziwych wartości...
że będą musieli z czegoś ważnego zrezygnować.
A czy nie jest prawdą, iż poświęcenie oznacza stratę w świecie, w którym słyszymy, że przecież możemy mieć wszystko?
Czy wierzysz, że poświęcenie jest zwycięstwem?
Zwycięstwem, bo wymaga woli poświęcenia kogoś lub czegoś co kochasz dla kogoś lub czego co kochasz bardziej niż siebie?
Mimo to, jest ono ogromnym ryzykiem, gdyż poświęcenie nie umniejszy bólu
po stracie ale z pewnością wygra bitwę z goryczą.
Goryczą, która przyćmiewa światło prawdziwych wartości...