Nie przylecę na skrzydłach do Ciebie,
bo wiatr mi niedobry powyrywał pióra.
Nie ulecę skrzydłami ponad chmury,
bo połamane w życiowych wichurach.
Nie przypłynę jachtem do Ciebie,
bo złemu wiatrowi nie po drodze,
a droga do Ciebie jest daleka
i palcem pisana po wodzie.
Nie przyjadę do Ciebie pociągiem,
bo tam gdzie jesteś nie ma torów,
tylko łąk zielenią utkane obrusy,
i kwiaty co pełnią śpiewają kolorów.
Nie uda mi się dojść do Ciebie,
ani dojechać też na rowerze,
a mimo wszystko będę z Tobą,
bo marzeń mi nikt nie odbierze.
MadKaz
Nibylandia
Connesso:
Trąć strunę pragnień, Niech zabrzmią tony wszystkich barw w koncercie Twoich nocy i dni...
Ultima partita