abitino_nero

 
הצטרף: 17/10/2010
Kiedy inni oczekują ode mnie,że stanę się takim jakim chcą żebym był,zmuszają mnie do zniszczenia tego kim naprawdę jestem.Jim M
נקודות68עוד
Next level: 
Points needed: 132

w sklepie...

Sytuacja w sklepie.
Klient: - Jest cola?
Sprzedawca: - Nie ma.
Klient: - Pepsi, Mirinda, Fanta?
Sprzedawca: - Nie ma.
Klient: - To co wy macie w tym sklepie?!
Sprzedawca: - A panu to ku*wa nigdy nic w domu nie zabrakło?!


To co było – świat mój

Drzwi na klucz, i tęsknoty ołów
Ból w duszy, jakby śmierć blisko
Jeden krok może to rozwiązać
Teraz wrogiem jesteś, nie wiem jak mam żyć

Jak dalej żyć

Mnie czarodziej przepowiedział żal,
I wędrówkę, gdzie burzliwa dal
On niczym zwierz, poczuł klęski dym
Zamknięte drzwi, zmyje ślady deszcz..

Tak chcesz ty

To co było – świat mój
Czysty, jasny
To, co było – los mój
Chciwy, ślepy
To, co będzie – krzyż mój
Siedem kręgów piekieł przejść 
ognistej pustyni....

Głos twój zbłądził tu
Dzień i noc dźwięczy we mnie on
Modlę się, by opuścił mnie
Lecz za szkłem znowu widzę oczy Twoje..

Oczy Twoje

Widziałem sen, jak w ten dom
Serce przyniosłaś swoje
I minął ból, umarł w duszy strach
Lecz drzwi na klucz, strach żyje znów
Przeklęty i zagubiony ja
Tęsknota jak ołów, jakby blisko śmierć 

Jakże śmierć bliska

To co było – świat mój
To, co będzie – krzyż mój


hmmm...

to są drzwi a to jest stół 
to jest półka pełna ziół 
to jest łóżko w którym śpię
śpi się w nocy żyje w dzień

każdego ranka otwieram oczy 
myślę czym życie dziś mnie zaskoczy 
kręci się ziemia mijają dni 
świat przemija a ja z nim

a w tej szafie leży plecak
niespokojne myśli wznieca
a w tej szafie garnitury
aby szklane zdobyć góry
to jest chleb a to jest szal
a to wieszak na nim żal
żal się wiesza na wieszaku
smutki chowa się w plecaku
buty stoją tam pod ścianą 
a po ścianie biega pająk
na suficie gwiazd bez liku
a marzenia na śmietniku


staż małżeński

Kobieta o długim stażu małżeńskim ogląda się przed lustrem i
widzi:
pooraną zmarszczkami twarz,
przerzedzone włosy,
braki w uzębieniu,
biust obwisający do kolan,
sadło tu i ówdzie…
W końcu stwierdza:
Dobrze mu tak, *******

:D :D :D :D


buzi

Panie doktorze, mam problem. Członek mi nie staje. 
Doktor ujął członka w dłoń i po chwili członek się naprężył. 
- Przecież staje! 
- No tak, ale nie mam wytrysku! 
Doktor poruszał trochę ręką i wytrysk nastąpił. 
- No i czego Pan jeszcze chce? 
- Buzi!!! :D