grizzli.13

 
הצטרף: 29/09/2007
Wspólnym wysiłkiem ządu i społecenstwa pozbyliśmy się zabiego bezecenstwa
נקודות177עוד
Next level: 
Points needed: 23

Strasna zaba

Gałczyński Konstanty Ildefons

Strasna zaba

wiersz dla sepleniących 

Pewna pani na Marszałkowskiej 
kupowała synkę z groskiem 
w towazystwie swego męza, ponurego draba; 

wychodzą ze sklepu, pani w sloch, 
w ksyk i w lament: - Męzu, och, och! 
popats, popats, jaka strasna zaba! 

Mąz był wyżsy uzędnik, psetarł mgłę w okulaze 
i mowi: - Zecywiście cos skace po trotuaze! 

cy to zaba, cy tez nie, 
w kazdym razie ja tym zainteresuję się; 

zaraz zadzwonię do Cesława, 
a Cesław niech zadzwoni do Symona - 
nie wypada, zeby Warsawa 
była na "takie coś" narazona. 

Dzwonili, dzwonili i po tsech latach 
wrescie schwytano zabę koło Nowego Świata; 
a zeby sprawa zaby nie odesła w mglistość, 
uządzono historycną urocystość; 

ustawiono trybuny, 
spędzono tłumy, 
"Stselców" i "Federastów" 
- Słowem, całe miasto. 

Potem na trybunę wesła Wysoka Figura 
i kiedy odgzmiały wsystkie "hurra", 
Wysoka Figura zece tak: 

- Wspólnym wysiłkiem ządu i społecenstwa 
pozbyliśmy się zabiego bezecenstwa - 
panowie, do gory głowy i syje! 

A społecenstwo: - Zecywiscie, 
dobze, ze tę zabę złapaliście, 
wsyscy pseto zawołajmy: "Niech zyje!"