nicola555
Warszawa
הצטרף:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Moje marzenia
Rozbiegane moje marzenia
Pod obłoki wylatują
I choć w koło wszystko
Jest w zimowej szacie
Mrozem szczypie śnieżek pada
A w mym sercu jak ballada
Lato swoje opowieści
Jak obrazy swe rozkłada
Nic to że wieczory długie
Ciemność za oknem się skrada
A ja właśnie się nie nudzę
Biorę Ciebie w posiadanie
Nic to wcale że czas pędzi
Ważne że mi się dostaje
To że stoję na krawędzi
Jestem z Tobą i zostanę
Wszak wiesz o tym
Jesteś światłem jesteś cieniem
Jesteś moim grzechem na sumieniu
Tak smutno
Zagubiona w ciszy
Siedzę sama w nocny czas
Księżyc swą tarczę rzuca
Cieniem na las
Pochylone drzewa śpią
Mokry na mojej twarzy ślad
Myśli wirują zostawiają cień
Pytam Cię Boże czemu
Czemu zabierasz mi siostrę
Tylko z najbliższych ją jedną mam
Mało tego jest?
Jeszcze i szwagier chory jest
Telefon w nocy i jego głos
I słowa które cały czas mi
W uszach brzmią
To chyba ostatnia rozmowa
Nasza jest,brakuje sił
Zabieram wspomnienia i
Ten dobry wesoły świat
Nie płacz tak widać miało być
Jakże inny ,smutny głos
Leżymy spokojni ja głowę wtulam
W swej żony tors
A ona głaszcze mnie po włosach
Jak błogo mi,cichnie głos
Żałuję że nie jestem z nimi w ten
Zły czas
Jak mam z tym żyć
Już nie podźwigne się
To wiem
Zabrałeś mi Panie rodziców i brata
I małą córeczkę też
Do dziś nie zagojona rana
A teraz Oni dlaczego
Nie rozumie tego
Grzeszę wiem ale
Zabierz i mnie
Niech skończy się ból i łzy
Na tym świecie już nic
Nie trzyma mnie
A wczoraj wiadomość dostałam
Wiadomość której się bałam
Zmarł,On już nie cierpi
Spokój dla Ciebie wieczny
A dla tych co zostali
Ból i łzy,tak trudno
Pogodzić się z tym
A nocą,a nocą
O tak demony nocą przychodzą
Tak mi powiedziałeś,ale
Są demony złe to się wie ale
I te dobre zdarzają się choć
Demonami się też nazywają
Zdecydowanie wolę te dobre
Te co noce w bajki zamieniają
Te co piękne słowo znają
Kochaj....
Daleki świt chciałam by zatrzymał się
Znikł...
Nie chciałam byś wyjechał
Nie umie już czekać,wiesz
Kto mi zapłaci za nocne czuwanie
Kto poda rękę zanim świt nastanie
Myśli rozlane jak dzisiejsze
Mleko na śniadanie
I ten czas kiedy chcesz by pędził
A on nie spieszy się wcale
Kpi ...