samotniś_

 
הצטרף: 18/02/2017
Nie taki samotny samotniś_.... Alfiąto :d... ❤. Niech dzisiaj bedzie lepsze niz wczoraj i gorsze niz jutro...
נקודות97עוד
Next level: 
Points needed: 103

dzień dobry...

Muzyka może ułatwić wstanie z łóżka

muzyka? zegar w kształcie serca i słuchawki

Większość ludzi zdaje sobie dzisiaj sprawę z terapeutycznych efektów muzyki, a niektórzy nawet korzystają z zalet terapii muzycznej.

Nowe badania przeprowadzone na uniwersytecie w Cambridge wyłoniły 20 tytułów piosenek, które pomogą Ci wstać rano z łóżka. Czy jesteś zainteresowany tym, jakie to melodie?

Już mówimy, jaka muzyka jest najlepsza!

Muzyka może być najlepszą rzeczą, która Cię obudzi

Badanie zostało przeprowadzone przez psychologa David M. Greenberg’a, we współpracy ze znaną aplikacją Spotify.Dziewczyna ze słuchawkami na uszach

Dla tych, którzy nie znają witryny Spotify – jest to strona internetowa i aplikacja mobilna, która służy do słuchania muzyki. Gdy słuchasz piosenek, możesz wybrać lub pominąć niektóre, a aplikacja dostosowuje się do Twoich upodobań i oferuje tylko tą muzykę, którą chcesz.

Greenberg jest zdecydowanym zwolennikiem pozytywnego fizycznego i emocjonalnego wpływu muzyki na ludzi. wierzy, że ​​właściwe piosenki mogą sprawić, że będziemy nastawieni bardziej optymistyczne i pełni energii przez cały dzień.

Dlatego też zakłada, że konkretna piosenka może napełnić Cię pozytywną energią. Dzięki niej możesz stawić czoła wyzwaniom nowego dnia i bardzo poprawić sobie nastrój.

„Ten, kto słyszy muzykę, czuje, że jego samotność nagle nabrała ludzkiego wymiaru.”

-Robert Browning-

Greenberg uważa, że ​​kluczem do wstania rano z łóżka w dobrym nastroju są bardzo rytmiczne akordy początkowe.

Pierwsze wersy powinny budować napięcie, tak samo jak trzeci i czwarty takt. Oznacza to, że utwór powinien utrzymywać rytm pomiędzy 100 a 130 uderzeń na minutę. Dzięki temu stopniowemu wzrostowi rytmu, umysł i ciało znajdą motywację by wstać.

Najlepsza muzyka do wstania z łóżka

W swoim badaniu, zatytułowanym „Wake Up”, Greenberg sugeruje, że wstawanie z łóżka jest czymś, co zależy indywidualnie od osoby. Natomiast jego badania próbują zbadać wpływ muzyki na osobowość.

Dla Greenberga, wygrzebanie się z łóżka przechodzi ze stanu letargicznego do stanu ciągłego ostrzegania. Muzyka odgrywa fundamentalną rolę w procesie ewolucji człowieka.

Służy nie tylko jako środek komunikacji, ale także jako sztuka interakcji społecznych, która ma dla ludzi także psychologiczne skutki. Stąd jej znaczenie w budzeniu; jest podstawową częścią nas samych.

„Muzyka poprawia zły nastrój i łagodzi trudności, które rodzą się z ducha”.

-Miguel de Cervantes-

Sprowadza nas to do listy piosenek, którą stworzył Greenberg , abyśmy mogli łatwiej wstać z łóżka. Ponieważ jest to sprawa indywidualna, możesz wybrać te, które najlepiej pasują do twojej osobowości.

Niezależnie od tego, stworzył on listę zależną od tego, jakiej ilości energii potrzebujemy w ciągu dnia. Nie musisz więc wyskakiwać z łóżka, przestraszony, ale poniższe utwory dadzą ci więcej energii i pomogą lepiej dostroić do własnego rytmu.dziewczyna, która słucha muzyki.

Muzyka przy której warto się budzić

Zgodnie z badaniami Greenberga, jakakolwiek z poniższych 20 piosenek zapewni Twemu umysłowi i ciału energię, której potrzebujesz, by wstać rano.

Budzenie się z motywacją i pozytywnymi myślami to świetny sposób na rozpoczęcie dnia. Muzyka jest czystą poezją dla każdego. Przejdźmy więc do konkretów i poprawmy sobie nastrój dobrą muzyką.

  1. Coldplay – Viva La Vida
  2. St. Lucia – Elevate
  3. Macklemore & Ryan Lewis – Downtown
  4. Bill Withers – Lovely Day
  5. Avicii – Wake Me Up
  6. Pentatonix – Cant Sleep Love
  7. Demi Lovato – Confident
  8. Arcade Fire – Wake Up
  9. Hailee Steinfeld – Love Myself
  10. Sam Smith – Money On My Mind
  11. Esperanza Spalding – I Can’t Help It
  12. John Newman – Come and Get It
  13. Felix Jaehn – Ain’t Nobody (Loves Me Better)
  14. Mark Ronson – Feel Right
  15. Clean Bandit – Rather Be ft. Jess Glynne
  16. Katrina and The Waves – Walking on Sunshine
  17. Imagine Dragons – On Top of the World
  18. MisterWives – Reflections
  19. Carly Rae Jepsen – Warm Blood
  20. iLoveMemphis – Hit The Quan

Czemu niektórzy internauci tak lubią wkurzać innych?...


Troll (Fot. Flickr/ @boetter/Lic. CC by)Każdy z nas miał do czynienia z trollingiem, każdy nieco inaczej wyobraża sobie osobę trolla. Niezależnie od tego, kim jest konkretny troll, który nas denerwuje, ta grupa internautów ma pewne cechy wspólne. Sprawdźcie, co na ich temat i na temat środowiska, w którym działają, mówią psychologowie.
O trollach, czyli jednej z grup najgorszych użytkowników Internetu, napisano już bardzo wiele. Trollowanie to drażnienie, denerwowanie i obrażanie innych użytkowników, wywoływanie kłótni w Internecie. Typów trolli można wyróżnić mnóstwo – jeśli interesuje Was ta kwestia, zajrzyjcie do Joe Monstera, który ma fajną, zabawnie napisaną Encyklopedię Trolli.Ja dzisiaj chciałabym zająć się czymś troszkę innym. W serwisie Mashable znalazłam infografikę przygotowaną przez psychologów, którzy opisali mechanizm działania trolla i czynniki ułatwiające trolling.Zagubienie w tłumiePierwszym czynnikiem, który umożliwia istnienie trollingu, jest deindywiduacja, czyli utrata samoświadomości w grupie, zagubienie w tłumie. W Internecie zaciera się czasem poczucie indywidualności i w konsekwencji użytkownicy tracą kontrolę nad własnym zachowaniem. Taki stan ograniczonej samoświadomości pojawia się w warunkach bycia anonimowym w dużej grupie ludzi. Znikają wtedy hamulce i czujemy się wolni od norm i standardów społecznych.Ten mechanizm ludzkich zachowań zdarza się oczywiście nie tylko w Sieci. Leon Mann w latach 60. analizował zachowanie tłumów obecnych przy próbach samobójczych. Zaobserwował, że w sytuacji gdy człowiek chciał skoczyć z budynku, tłum podżegał go, by to zrobił. Zwłaszcza działo się tak, kiedy tłum był duży, samobójca znajdował się powyżej 7. piętra, a na zewnątrz było ciemno. Te właśnie czynniki powodowały, że ludzie tracili poczucie indywidualności.

Przełożenie tego na Internet jest bardzo proste – znajdujemy się w dużym, anonimowym tłumie, w którym nasza prawdziwa tożsamość jest, przynajmniej teoretycznie, niełatwa do odgadnięcia.

Zbawienna anonimowość

Psychologowie mówią o dysocjacyjnej anonimowości w przypadku trolli. "Zwykła" anonimowość daje człowiekowi wrażenie, że jest bezpieczny, pozwala poruszać się po Internecie bez obaw, że inni poznają jego prawdziwą tożsamość.

Tłum (Fot. Flickr/shoothead/Lic. CC by-nd)W przypadku trolla dochodzi do wypaczenia, które polega na tym, że kiedy jest anonimowy, przyjmuje pewną maskę i zachowuje się inaczej niż w kręgu znajomych czy rodziny — i prawdopodobnie inaczej, niż zachowywałby się, gdyby był podpisany nazwiskiem. Ale często trolling wykracza poza ramy anonimowości, na Facebooku przecież też zdarzają się wredne komentarze i przypadki trollingu, mimo że ich autorzy podpisują się imieniem i nazwiskiem.Spadek zahamowań związany jest z niemożnością zobaczenia osoby, która znajduje się po drugiej stronie. Kiedy komunikujemy się przez Sieć, psychologicznie jesteśmy daleko od naszego rozmówcy, dlatego jesteśmy bardziej skłonni do agresywnych zachowań.Przyłożyć komuś i uciecAsynchroniczność to kolejny czynnik, który umożliwia trolling. Chodzi o to, że konwersacje nie dzieją się w czasie rzeczywistym, rozmówca nie reaguje od razu. Można więc napisać ostry czy bardzo emocjonalny komentarz i chwilę potem wyjść, uciec przed odpowiedzią.Jednocześnie mamy tyle czasu na odpowiedź, ile chcemy, co pozwala dokładnie dobrać słowa. Jeśli chcemy kogoś zaatakować, to możemy poświęcić na pisanie komentarza sporo czasu i przyłożyć mu naprawdę porządnie. Czujemy przy tym, że mamy kontrolę.Nie konkretna osoba, ale nasz obraz tej osobySolipsystyczna introjekcja to kolejne ważne pojęcie w badaniach nad trollingiem. Kiedy komentujemy na forum w Sieci, nie widzimy osoby, z którą rozmawiamy, nie mamy pojęcia, kim ona jest. Budujemy więc jej obraz w naszej głowie. Na podstawie własnych pragnień i życzeń, własnego idzimisię tworzymy cały zestaw jej cech, które często nie ma nic wspólnego z prawdą o naszym rozmówcy.
Kto jest po drugiej stronie? (Fot. Flickr/ Checià p/Lic. CC by)Z tym wiąże się pojęcie dysocjacyjnej wyobraźni. Rozmawiając przez Internet, możemy stracić kontakt rzeczywistością. Może zacząć nam się wydawać, że to tylko gra, a nasz przeciwnik jest nieokreślony i nierealny, jak w grze komputerowej. Stąd już tylko krok do uznania, że normalne reguły interakcji nas nie dotyczą.To też nie jest żadne wielkie odkrycie – już eksperyment Milgrama z lat 60. pokazał, że ludzie są skłonni zadawać cierpienie (w tym przypadku były to wstrząsy elektryczne) innym, jeżeli ich nie widzą i nie wiedzą, kim oni są. Tak samo działa to w przypadku Internetu.Równość ponad wszystkoSieć to miejsce bez hierarchii, miejsce, w którym wszyscy są sobie równi. Nie wiemy, czy po drugiej stronie siedzi policjant, głowa państwa czy "zwyczajny człowiek", nie mamy więc oporów, by ze wszystkimi rozmawiać jak równy z równym. Ta minimalizacja autorytetów sprawia, że interakcje w Internecie znacząco różnią się od interakcji w rzeczywistości.Troll kocha dominować w dyskusji z innymi internautami. Musi mieć ostatnie słowo, niezależnie od tego, czy faktycznie coś wie na dany temat. Bardzo często trolling uprawiają osoby o skłonnościach narcystycznych. Zwykle mają one ekstremalne poglądy, które niezwykle głośno wyrażają. Roszczą sobie prawo do tego, by mieć zawsze rację, i łudzą się, że w końcu wszyscy się z nimi zgodzą.Nieporozumienia w komunikacjiW Sieci bardzo łatwo o nieporozumienie w komunikacji, nawet jeśli używamy emotikon. Słowo pisane jest mimo wszystko bardziej niejednoznaczne od mówionego (zwłaszcza że nie wszyscy jesteśmy kandydatami na pisarzy), nie słychać emocji, które pozwalają nam poprawnie odczytać komunikat zawierający np. sarkazm.W Internecie dużo łatwiej jest kogoś obrazić, nawet nieumyślnie. To, co dla jednego jest świetnym żartem, kogoś innego może oburzać.Nie karmić trollaClaire Hardaker z University of Central Lancashire, której badania przydały się autorom poniższej infografiki, śledziła przez dziewięć lat forum internetowe. Z jej badań wynika, że trollowanie może być skuteczne, kiedy trollowi uda się zmusić użytkowników do uwierzenia w jego "intencje" i sprowokować ich do szczerych odpowiedzi. Do frustracji trolla można doprowadzić, rozpoznając jego właściwe intencje i nie reagując na jego komentarze.
Czyli pani psycholog mówi to, co internauci dobrze wiedzą (ale często się nie stosują): trolla nie należy karmić. Kiedy nikt nie zareaguje na jego komentarze, zniechęcony pójdzie gdzie indziej


Specjalna dedykacja dla szanujacej swoje " ego ponad wszystko" (nie)miłym i (nie)sympatycznej grupie Trolli gd-owskich...
https://www.youtube.com/watch?v=8odg1E6GDOY

Rosja 2018...

Podsumowanie...
https://www.youtube.com/watch?v=pZ8vU8_IlnI
Radość w sercach niech zagosci...
Nie z gry piłkarzy...
Tylko z tych czterech gości...
Optymistycznie paczac w przyszłość kolejny mundial za 4 lata i wszystko siem moze jeszcze zdarzyć...

Pragniesz więcej?...

n4.118.gif
https://www.youtube.com/watch?v=d0Jii4jIdDI

Nieodwzajemniona miłość...

Nieodwzajemniona miłość – oto co powoduje

Kobieta w oknie - nieodwzajemniona miłość

Nieodwzajemniona miłość jest jedną z najbardziej bolesnych sytuacji, jakie mogą spotkać nas w życiu. Każdy kto kiedykolwiek jej doznał, wie że odczuwa się ją całym sobą. Nieodwzajemniona miłość, jak się mawia potocznie, potrafi wywrócić życie do góry nogami.

Dlatego jest to też najlepsza okazja, aby nauczyć się ważnej lekcji o samym sobie. Kiedy stajemy się w ten sposób emocjonalnie wrażliwi, jesteśmy dużo bardziej podatni na krzywdy oraz wrażliwi na wszystko co dzieje się wokół nas.

Tego rodzaju doświadczenie może być dla nas niepokojące i traumatyczne. Jeśli jednak obierzemy odpowiednią taktykę, może nas ono wzbogacić i sprawić, że spojrzymy na świat z nowej perspektywy. Bez wątpienia dzięki niemu zdobędziemy zupełnie nowy punkt widzenia.

Dziewczyna i serce

Miłość melancholijna

Nieodwzajemniona miłość i melancholia to dwie nieodłączne towarzyszki. Jest to tęsknota nienasyconego kochanka, spowodowana przez niespełnione pragnienia. To również stała potrzeba przebywania z drugą osobą, która niestety pozostaje nieodwzajemniona.

„Każdy kochanek, który kocha szczerze, a który jednak nie może cieszyć się miłością wzajemną, czy to w wyniku separacji, czy też przez wzgardę ze strony ukochanej osoby, trzymającej swoje uczucia w sekrecie, czy będący w jakiejkolwiek innej sytuacji musi wreszcie dojść do granic choroby.

Będzie czuł się zmęczony i zmizerniały, czasem wręcz nie mając siły podnieść się z łóżka.”

-Ibn Hazm-

Wszystko przez co przechodzimy, cokolwiek przypomina nam o tej osobie, sprawia, że pragniemy dzielić się z nią tą chwilą. Każde miejsce odwiedzone wspólnie, staje się ziemią świętą. Nasze serce rośnie i stajemy się inną osobą, za każdym razem kiedy o niej myślimy. Nawet wtedy, gdy dzieje się to wyłącznie w naszej wyobraźni.

Nieodwzajemniona miłość sprawia, że wierzymy w choć najkrótszy kontakt z ukochaną osobą, a rezultatem jest pewien rodzaj nostalgii. Smutek, który drzemie głęboko w naszych sercach. Kiedy natomiast nie możemy z nią przebywać, dopada nas prawdziwa samotność.

Ten smutek, ta melancholia miłości, o której tak wiele śpiewali średniowieczni trubadurzy, ma swoje źródło dokładnie tam, gdzie znajdziemy odpowiedź na naszą tęsknotę: w ukochanej osobie.

Nieodwzajemniona miłość, a frustracja

To nieuniknione, że będąc głęboko zakochanym w innej osobie będziemy czuć frustrację wywołaną przez nasze oczekiwania, nadzieje i fantazje, które nigdy nie zostaną zaspokojone, czy zrealizowane.

Nieodwzajemniona miłość może powstać w wyniku zauroczenia w kimś, kto nic do nas nie czuje. Czasami sytuacja taka wynika z rozstania i zranionego serca, kiedy szczerze kochająca osoba zostaje porzucona przez swojego wybranka.

W obu przypadkach, intensywność naszej frustracji może powodować różne problemy, zarówno o podłożu fizycznym, jak i psychologicznym. Problemy te są swoistą autodestrukcją, która jest efektem karmienia własnych nadziei i iluzji, które nigdy nie staną się faktem. Takie efekty przynosi nieodwzajemniona miłość.

serce z lodu

Kiedy tracisz nadzieję i wolę, aby być z drugą osobą? Na to pytanie mogą odpowiedzieć ludzie, którzy przechodzili już przez taką sytuację. Odpowiedź jednak może się zupełnie różnić, w zależności od sytuacji i osoby.

Nieodwzajemniona miłość – akceptacja

Cały proces dojrzewania i świadomości kończy się na akceptacji. Dochodzimy do punktu, w którym rozumiemy, że miłości nie da się kontrolować. Nie zależy ona od naszej wolnej woli i dlatego druga osoba po prostu nie może nas pokochać, nawet gdyby tego chciała.

„To pech nie być kochanym, lecz nie kochać to jest nieszczęście.”

-Albert Camus-

Podobnie nie możemy powstrzymać tego uczucia, wbrew temu co postanowimy. Możemy jedynie obserwować jak się transformuje oraz jak zmienia się nasz jego odbiór.

Miłość to uczucie natury duchowej nie można objąć go rozumem. To radość tak wielka, że zalewa nas swoim ogromem i przepełnia tęsknotą. To uczucie, że nie ma nic ważniejszego niż radość tej drugiej osoby.

W tej sytuacji jedyną granicą dla zakochanej osoby jest moment, w którym musi ona zaakceptować rzeczywistość.

Kiedy silne są uczucia melancholii i beznadziei, po co je tłamsić – nie ma nic złego w akceptowaniu rozmywania się naszych uczuć. Ich obecność wcale nie jest jednoznaczna z rozstaniem, nasza relacja ulegnie po prostu zmianie.

Nieodwzajemniona miłość nie powinna nas skłaniać do użalania się nad sobą, gdyż miłość do kogoś to najpiękniejszy dar, jaki możemy otrzymać. Jej siła i moc są tym co sprawia, że nasza dusza kwitnie. Jednocześnie kształtuje nasze życie poprzez doznawane rany.

„Prawdą jest jakkolwiek by było;
Czuję to, kiedy cierpię najbardziej.
Lepiej kochać jest i utracić;
Niż nigdy nie kochać wcale.”

-Lord Alfred Tennyson-