Na dobranoc
Dopóki wiosną skowronek
wabi błękit nieba śpiewem
ja wciąż cię podziwiam.
Jak długo jeszcze?
Nie wiem.
Dopóki mnie swoim obdarzasz tym
dziwki zmęczonej po nocy uśmiechem
ja się z zachwytem przyglądam
Jak długo jeszcze?
Nie wiem.
Bym nie wyszła znienacka
klucze starannie ukryłeś w instynkcie przetrwania
Cóz Ci powiem jeszcze me życie?
Dobranoc.
Do zobaczenia ranem.
15.09.2008