sylpazero

 
registro: 13/08/2006
..piękno nie jest pisane na twarzy,piękno... jest światłem w sercu...przestań cierpieć zacznij kochać
Pontos142mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 58

Opowiadanie o miłości

Lubiła go troszeczkę, a potem trochę mocniej
Przyglądała się jego ustom, gdy mówił do niej cokolwiek.
A potem znów patrzyła jak wiatr mu burzy włosy
I że takie ma wesołe, tajemnicze oczy.
Myślała o nim, gdy go widziała, a potem zajęta codziennością zapominała. 
Tak było na początku......
I nie wiadomo dlaczego jednego dnia tak się stało, 
Że jej serce, gdy go zobaczyła, tak dziwnie podskakiwało.
I wszystko wokół nagle zrobiło się piękniejsze,
Kwiaty bardziej kolorowe i ptaki trzpiotowate, weselsze.
A wiatr jak zwariowany, zawiewał pod ich stopami.
I jakaś melodia snuła się jej po głowie, ze on i ona.....
Co się stało?
To nieprawdopodobne, to przecież nie o nich?
Są tylko dla siebie mili, spacerują razem, rozmawiają o niczym.
Tak myślała....
Aż pewnego wieczora, gdy się pożegnali....
To niesłychane! Poczuła, że tęskni za nim.
Całą noc nie spała, tylko się przewracała z jednego boku na drugi.
Czy ta noc musi się tak strasznie dłużyć?
Nie mogła się doczekać, kiedy już zaświta
I on będzie szedł drogą i ją wesoło przywita.
Nie domyślała się nawet, że on każdego wieczora i ranka
Wciąż marzy o niej i ma ją przed oczami.
Że tęskni za jej spojrzeniem i tym dźwięcznym głosem,
Rysunkiem ust i długim splecionym warkoczem.
Że zachwyca go swą młodzieńczą świeżością i tą nieustanną radością.
I też nie może doczekać się tego momentu, 
Gdy poczuje jej dłoń w swojej, kiedy się będą witać.
Bo ona i on tak nieśmiali, nic sobie dotąd nie powiedzieli.
Ale czas niestrudzenie układa ludziom plany, a los łączy tych,
Co będą w sobie zakochani, choć jeszcze nie wiedza o tym,
że wkradł się do nich miłości motyl. A gdzież tam motyl?
To cały rój motyli pojawił się przed ich oczami w tej chwili.
Nawet nic nie spostrzegli, że to czary, że to los ich jest tak przebiegły.
Przysiedli obok siebie, jedno przy drugim blisko
W oczy sobie patrzyli, zrobiło się tak cicho....
Tylko serca ich jak szalone wybijały rytm głośny
Śpiewając pieśń o miłości, która się właśnie zrodziła.
Usiadła miedzy nimi, owiała ich swoim ciepłem, poczuli że gdy są razem
Jest im tak bezpiecznie.
Cała przyroda wokół przycupnęła tuż obok
I kwiaty zapachniały i ptaki delikatnie ćwierkały, nawet żaby nie rechotały.
I świat cały stał się  przychylny ich miłości pierwszej.
Przytulili się do siebie i było im pięknie jak w niebie.
Złączyła ich miłość najpiękniejsza, taka jaką opisują w wierszach.