N_H_krk

 
registro: 11-09-2006
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem.
Pontos181mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 19

Naiwny

Raz mi ona mówiła,

Że nas chyba mogiła

Rozłączy.

Światło zmieni się w cienie,

Nim się nasze marzenie

Zakończy!

I w rozwarte ramiona

Wpadła cała spłoniona

I drżąca,

I w cienistym mnie lasku

Całowała przy blasku

Miesiąca.

Gdy spoiły się usta,

Ona przedtem tak pusta

I płocha,

Powtarzała wzruszona,

Tuląc mi się do łona,

Że kocha!

Rzekła: "Zawsze i wszędzie

Serce wierne ci będzie

Przy tobie —

Bo jak Bóg jest na niebie,

Nie zapomnę ja ciebie

I w grobie!"

. . . . . . . . . . . .

Ale przeszło dni kilka

I dziś piękna Emilka

Natchniona,

Nowych snując mar roje,

Pada, ale... nie w moje

Ramiona!

I w tym lasku olszowym,

Na kobiercu darniowym

Dziewczyna,

Gdy nikt nagle nie spłoszy,

Już ciąg nowych rozkoszy

Zaczyna.

I powtarza innemu,

Kochankowi nowemu

Sen dziwny...

Szepce słodko do ucha,

A on wierzy i słucha —

Naiwny!

 

Stanisław Grudziński.


pejzaż senny

w górze wróbelek łaskocze chmurę

koniczynka rośnie w cztery strony świata

puchata śnieżynka maluje moje czerwone palce

Chrystusik w drewnie wystukuje rytm

 

mineły dawne lipce i zgasły pieczęcie stada aniołków pochowały się

a w mej studni rosną białe poziomki

bledziutkie słoneczko w różowej bańce

 

po co tu przyszłaś dziewczynko z biczem

by mnie zbic i moje zmory w siersci i krwi

wytarzać by zgruchotać moje kości

po co przyszedłes chłopczyku z fajką


Wiersz o szybkim i powolnym kapaniu

a ja już nie chcę się zabijać a ja już nie chcę

uciekać stąd dajesz mi ciemność i swiatło jesteś cieniem

ale ja jestem swym własnym pragnieniem i boję się lękam

się ogromnie że się nagle zablokuję i nie oszukam tego starucha

 

co gładzi się po brodzie i którego wszyscy kochamy

jak ja kocham ciebie pijąc piwo nie przebierając w papierosach

łopocąc w powietrzu zbierając wszystkie papierki sznurówki

moje gardło lśni a twoje jest czystą miłością

czysta miłośc jest spiewem a ja jestem spiewakiem

i słyszę jeszcze mruczenie umarłych

 

czy pamiętasz tamtą blondynkę?podrywała mnie

a ja podrywałem ją mówiąc:nie dam ja nigdy nie daję

ja biorę

 

ogień kapie z dachu już nie ma mnie więcej

już więcej nie istnieję bardziej mnie nie może nie być

na twoje powieki przepiękne ogień kapie z dachu

ja nie mam siły kochać gdy jestem kochany

a tamta chmura scieka mi po brodzie jak malunek

 

czując ołów nie przebieram w przeprosinach

lecz gęsi chodzą po trawce tak jeszcze te gęsi

chodzą po zielonej trawce