pandora22

 
registro: 17-06-2009
:) do przodu.........:)
Pontos11mais
Próximo nível: 
Pontos necessários: 189

Uczuciami się nie handluje

Zbliżają się "Walentynki" kolejne święto,które przywędrowało do nas z Zachodu.
Kim właściwie był św.Walenty?Był lekarzem i biskupem.W wspaniały sposób wyleczył chłopca z padaczki.Ponadto jako biskup przeciwstawił się cesarzowi,który zakaz legionistom brać ślub.Walenty jednak zakochanym żołnierzom udzielał błogosławieństwa,za co został zesłany do więzienia,gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika.Jego miłość była tak silna,że dała dziewczynie wiarę w siebie i owa niewiasta odzyskała wzrok.Miłość jednak była  zakazana i za nią Walenty został skazany na śmierć.Egzekucja odbyła się 14 lutego i tak ten dzień stał się dniem zakochanych,na znak silnej miłości Walentego.
Pewnie,że to święto w jakiś sposób jest fajne.Wyzwala w nas chęć częstszego mówienia - kocham cię - ,no ale nie o to tu chodzi...
Patrząc na to z boku,jest to dzień handlarzy i właścicieli lokali.Każdy z nich prześciga się w towarze walentynkowym.Serca,serduszka,cuda,cudeńka,wszystko z napisem I'love.W lokalach pojawia się nowy wystrój-serduszkowy,pachnie kadzidełkami,gra romantyczna muzyka,nawet dania mają nazwy miłosne...
Hmm,ale czy tylko w ten jeden dzień kochamy wyjątkowo?
Czy nie byłoby fajnie jakbyśmy w inny dzień zaprosili ukochaną lub ukochanego na kolację przy świecach i szeptem powiedzieli magiczne słowo - kocham cię-
Czy nie byłoby fajnie dostać serduszkowego lizaka np. w maju albo w listopadzie...
Dlaczego więc dajemy to wszystko 14 lutego ?
A kto wtedy najwięcej zyskuje?