Nocą przy świetle księżyca,
Rosną mi skrzydła u ramion.
Blade, gwiazd jasnych oblicza,
Swoim blaskiem mnie mamią.
W ciszy mrocznej po nocy
Wciąż Twoje wołanie słyszę.
Szumem wiatru w gałęziach
Swe myśli do snu kołyszę.
A kiedy sen już przychodzi,
To z tobą się wtedy spotykam.
Całując, usta, oczy i dłonie
We mgle porannej zanikam.
By nocą cię znowu zobaczyć,
Spędzić razem chwile upojne.
I do tańca cię porwać ze sobą,
A dni... te zwykle są spokojne.
^KROPKA^
Adăugat:
Jeśli chcesz wybrać się na morze i nie utonąć,nie kupuj statku,kup wyspę.:)