Depresja jest podstępna
Jak żmija atakuje skrycie
Mijają dni niby nic nie dzieje się
Ale depresja wyciąga kły
Wbija pazury,dręczy,spać nie daje
Jak mackami oplątuje
Radość zabiera,smutek serwuje
Lecz ciągle jej mało
Dalej męczy duszę i ciało
Już nie potrafisz się podnieść
Mimo że dzień nowy wstaje
Słonko się śmieje,ptaki śpiewają
Ty nie widzisz tego...
Depresja swój plan wykonuje
Nie raz myśli złe w głowie gnieźdzą się
Trudno uwolnić się od nich jest
Wtedy tylko prawdziwy przyjaciel pomoże
Zjawi się wypyta doradzi
Za rękę potrzyma,po policzku pogładzi
I dzięki Ci Boże za kogoś takiego
Bo sam człowiek jest tak bardzo malutki
Na swej życiowej drodze
nicola555
Warszawa
Adăugat:
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...