samotniś_

 
Adăugat: 18.02.2017
Nie taki samotny samotniś_.... Alfiąto :d... ❤. Niech dzisiaj bedzie lepsze niz wczoraj i gorsze niz jutro...
Puncte97mai mult
Nivelul următor: 
Puncte necesare: 103

Pozytywne stwierdzenia...

Kobieta skacząca z radości - pozytywne stwierdzenia

Pozytywne stwierdzenia tworzą w nas pozytywny sposób myślenia. Ci z kolei, którzy myślą pozytywnie, wykazują większą odporność na różnego rodzaju zaburzenia związane z nastrojem. Depresja ma wiele przyczyn. Jednakże myśli związane z niskim poczuciem własnej wartości, z brakiem godności, z tym, że ktoś nie czuje się wystarczająco dobry odgrywają w niej bardzo istotną rolę.

Pozytywne stwierdzenia mogą jednak wpływać na nasz sposób myślenia sprawiając, że będzie działał on na Twoją korzyść, a nie przeciwko Tobie.

Pozytywne stwierdzenia to pewnego rodzaju deklaracje wypowiadane w oparciu o odczuwaną prawdę. Nie da się ukryć, że pozytywne stwierdzenia odegrały istotną rolę w poprawie sposobu myślenia wielu osób na całym świecie. Rezultaty stosowania tej techniki nie są jednak jednakowe dla każdej osoby.

Dlaczego więc dana osoba miałaby odczuwać korzyści z wewnętrznego dialogu, w którym często padałyby pozytywne zwroty, choć inna osoba robiąca to samo nie odczuje z tego powodu żadnej zmiany? To dobre pytanie.

Pozytywne stwierdzenia mogą skutecznie działać, ponieważ mają w sobie moc motywowania. Są nawet w stanie programować nasz mózg, żeby pracował na podstawie przyjętych założeń. I nie ma tu większego znaczenia, czy założenia te zbudowane będą na rzeczywistości, czy na wyobrażeniu, ponieważ mózg nie jest w stanie ich od siebie odróżnić. Właśnie dlatego oglądając film potrafisz się rozpłakać lub wybuchnąć śmiechem. Umysł identyfikuje się wtedy z fikcyjną postacią.

Jedno stwierdzenie to w rzeczywistości wszystko, co mówisz lub myślisz. Wiele z tego, co zazwyczaj mówimy i myślimy jest bardzo negatywne i nie tworzy dla nas pozytywnych doświadczeń. Jeśli chcemy odmienić nasze życie, musimy skorygować nasz sposób myślenia i mówienia nadając im pozytywny ton.

-Louise Hay-

Uśmiech ułożony z kamieni

Pozytywne stwierdzenia – nadaj im mocy

Jeśli jakiś negatywny sposób myślenia zakorzenił się w naszym umyśle na dobre, podświadomie ma zdolność anulowania pozytywnych stwierdzeń. To jeden z powodów, dla których u części osób pozytywne stwierdzenia zdają się nie wprowadzać żadnej zmiany. Negatywny wzorzec myślenia jest u nich tak silny, że to, co pozytywne zostaje zaduszone już w zarodku.

Dobrą nowiną jest to, że można doprowadzić do zmiany i sprawić, że pozytywne stwierdzenia zaczną na nas bardziej oddziaływać. Ostatecznie będą w stanie zwyciężać negatywny sposób myślenia. Jak można to osiągnąć? Psychoterapeuta Ronald Alexander proponuje następujące kroki:

  • Każdy z nas ma swoją listę negatywnych cech, która zawiera również krytykę wyrażoną na nasz temat przez innych. Nie osądzaj, czy jest to słuszne, czy nie. Wszyscy posiadamy jakieś negatywne cechy, właśnie to czyni nas ludźmi. Poszukaj raczej jednego zwrotu, który najlepiej oddaje problem, na przykład: czuję się niegodnie. Zastanów się teraz, czy czujesz to w jakiejś konkretnej części ciała. Czujesz ciepło w żołądku, a może ściśnięte gardło?
  • Napisz jakieś pozytywne stwierdzenie na temat twojej samooceny. Możesz poszukać również synonimów, aby ostatecznie wzmocnić ideę. Na przykład zamiast mówić: „Posiadam swoją godność„, możesz też mówić: „Jestem godna uwagi i cenna”. Po tym jak zapiszesz pozytywną wersję stwierdzenia, poproś kogoś zaufanego, żeby zobaczył, czy można jeszcze wzmocnić przekaz.
  • Powtarzaj zapisane stwierdzenie przez jakieś pięć minut trzy razy dziennie, z rana w południe i wieczorem. Idealną chwilą jest, gdy szykujesz się przed lustrem, bo mówiąc możesz na siebie patrzeć. Innym pomysłem jest wielokrotne zapisanie stwierdzenia w zeszycie. Z czasem będziesz mogła stwierdzić również czy to, co piszesz zmienia Twój styl pisania. Będzie to wskazówka, że Twój umysł zmienia sposób działania.
  • Zakotwicz pozytywne stwierdzenie w Twoim ciele umieszczając rękę na miejscu, w którym odczuwasz emocję (patrz punkt pierwszy). Pamiętaj też o oddychaniu podczas, gdy ją zapisujesz lub wymawiasz. Aby przeprogramować mózg musisz nadać stwierdzeniu realizmu.
  • Spraw, by ktoś zaufany powtarzał Twoje stwierdzenie. Jeśli nie masz takiej osoby do dyspozycji, posłuż się lustrem w celu wzmocnienia uzdrawiającego przekazu.

Dziewczyna

Pozytywne stwierdzenia a medytacja

Pozytywne stwierdzenia mogą stanowić skuteczne narzędzie służące poprawie Twojego samopoczucia i nastawienia. Mogą stanowić punkt oparcia do wprowadzenia konkretnych zmian w Twoim życiu. Miej też na uwadze, że ich działanie jest o wiele skuteczniejsze, jeśli najpierw uda Ci się wykryć negatywne stwierdzenie będące podstawą Twoich problemów.

Medytacja z głęboką uwagą stanowi bardzo skuteczną metodę, która pozwoli Ci odkryć negatywne myśli zakopane głęboko w podświadomości. Pomoże Ci również selekcjonować je określając co jest dla Ciebie dobre, a co nie. Praktykując głęboką uwagę nie mamy na celu bezpośredniej zmiany. Chodzi raczej o to, by znaleźć w sobie siłę i zdolność, by najpierw zaakceptować to kim jesteśmy, a następnie wprowadzić odpowiednie zmian

Pęknięty dzban ...

pęknięty dzban

Jest to historia rolnika, który utrzymywał się sprzedając wodę na rynku. Miał dziesięć dzbanów. Codziennie wcześnie rano zakładał na ramiona kij. Na każdym końcu wieszał dzban i niósł je do studni, a następnie do centrum miasta. Jednak między tymi naczyniami był jeden pęknięty dzban.

Co ciekawe, ten ciężko pracujący człowiek zawsze napełniał pęknięty dzban jako pierwszy. Nosił go razem z innym dzbanem w idealnym stanie aż do studni, w której była woda. Cierpliwie je napełniał, a następnie zabierał je do miasta.

“Przydatne jest wszystko, co daje nam szczęście”.

-Auguste Rodin-

Oczywiście, kiedy docierał do rynku, pęknięty dzban miał już tylko niewielką część wody w środku. W ten sposób chłop mógł pobrać tylko połowę ceny za dzban. Z drugiej strony drugi dzban był wypełniony po brzegi i pozwolił mu pobrać pełną kwotę.

Pęknięty dzban i wstyd

Wkrótce inne dzbany zaczęły komentować całą sytuację. Nie mogły zrozumieć, dlaczego ten człowiek nadal używał tego pękniętego dzbana, przez którego codziennie tracił pieniądze. Nie rozumiały też, dlaczego zawsze zbierał go jako pierwszego.

pęknięty dzban

Pęknięty dzban zaczął odczuwać wstyd. Przez ostatnie dziesięć lat towarzyszył rolnikowi i miał dla niego wielkie uznanie. Poczuł się źle, gdy zdał sobie sprawę, że jest dla niego jedynie przeszkodą. Nie rozumiał też, dlaczego rolnik jeszcze nie wyrzucił go do śmieci.

Przypomniał sobie czasy, kiedy był pięknym naczyniem, bardzo przydatnym dla swojego właściciela. Nie miał żadnej wady. Był jednym z najsilniejszych dzbanów. Jednak pewnego dnia rolnik się potknął. To właśnie wtedy dzban tak się zniszczył i stał się częściowo bezużyteczny. To było dawno temu, a mężczyzna nadal go nie wyrzucił.

Droga wody

Rolnik robił coś, co zwracało uwagę dzbanów. Często, podczas codziennej wędrówki do studni z pustymi dzbanami, mężczyzna wkładał rękę do kieszeni i coś podlewał. Nikt nie wiedział, co to było.

Na jakiś czas wieśniak przestawał nosić to coś w kieszeni i rzucać to na pobocze. Potem znowu robił to samo, ale z drugiej strony dogi. Wszystkie dzbany były zaintrygowane, ale ponieważ było to coś, czego nie robił przez cały czas, wkrótce o tym zapominały i ich ciekawość mijała.

kropla wody

Rozmowy między nowymi dzbanami dręczyły pęknięty dzban. Tak naprawdę żałował on, że jest tak nieprzydatny i wyrządza krzywdę temu, kto go kupił i tak długo się o niego troszczył. Tak więc, bez zastanowienia, postanowił porozmawiać z rolnikiem, aby go wyrzucił.

Piękny morał

Pewnej nocy, gdy rolnik był już gotowy do snu, dzban zawołał go i powiedział, że musi z nim porozmawiać. Mężczyzna słuchał bardzo uważnie. Dzban, bez zbędnych ceregieli powiedział mu, co myśli. Wiedział, że rolnik go docenia, ale nie był przyzwyczajony do bycia bezużytecznym. Nie chciał, żeby właściciel trzymał go tylko ze współczucia. Powinien go wyrzucić do kosza i skończyć to wszystko raz na zawsze.

Rolnik uśmiechnął się, kiedy to usłyszał. Powiedział mu, że nigdy nie myślał, żeby go wyrzucić, ponieważ jest dla niego wielką pomocą. „Pomocą?” – spytał dzban. Jak mogę być pomocny, gdy codziennie tracisz przeze mnie pieniądze? Mężczyzna poprosił go, by zachował spokój. Następnego dnia pokaże mu, dlaczego tak bardzo go cenił. Pęknięty dzban nie mógł spać przez całą noc.

pole zbożowe

Następnego dnia rolnik powiedział: „Proszę Cię, abyś obserwował wszystko, co jest po obu stronach drogi do studni”. Dzban patrzył uważnie. Patrzył na boki i widział tylko piękną ścieżkę pełną kwiatów na poboczu. Kiedy dotarli do studni, powiedział rolnikowi, że nie widział niczego, co by mu dało odpowiedź.

Mężczyzna spojrzał na niego z uczuciem i powiedział: „Odkąd się zniszczyłeś, myślałem o najlepszym sposobie, abyś dalej był użyteczny. Dlatego postanowiłem od czasu do czasu rozrzucić po drodze nasiona. Dzięki Tobie mogłem je codziennie podlewać. I dzięki Tobie, gdy kwitną, mogę je sprzedać na rynku za cenę dużo wyższą niż woda.” Wtedy pęknięty dzban zrozumiał swoją piękną misję.

Zarażeni głupotą ...


Coraz częściej można odnieść wrażenie, że głupota staje się jedną z chorób cywilizacyjnych. A w internecie przyjmuje już postać groźnej epidemii. Tylko czy to aby jedynie wrażenie?

"Idiokracja" to całkiem zabawna komedyjka z 2006 roku. Ot, filmik na leniwe niedzielne popołudnie. Nie dostał żadnych nagród, nie powala aktorstwem, a recenzje zebrała raczej neutralne. Po co zatem w ogóle o nim wspominać? Bo pod fasadą humoru kryje się wizja przyszłości dużo bardziej przerażająca niż te, którą serwują wysokobudżetowe filmy sci-fi. Wizja, w której głupiejemy. Wszyscy. Cała ludzkość. I jest nam z tym całkiem dobrze.

Pokoloruj drwala

Jeśli pilnie śledzi się newsy, a jeszcze pilniej komentarze pod nimi, to na dodatek można odnieść nieprzyjemne wrażenie, że ta wizja realizuje się na naszych oczach. Krótko mówiąc, wszystko jest jak w starym dowcipie o zadaniach maturalnych: w 1950 roku młodzież musiała obliczyć, ile zarobił drwal, w XXI wieku już go tylko pokolorować. Bo na więcej jej nie stać. Brawo. Edukacja głupieje razem z uczniami.

REKLAMA

W ogóle bardzo chętnie zrzuciłabym wszystko na szkołę. Źle skonstruowany program sprawia, że placówki edukacyjne masowo wypuszczają ludzi, którzy nie rozumieją najprostszych umów, za to wykuli szczegółowy spis dopływów Odry. Coraz bardziej chciwe uczelnie taśmowo produkują magistrów-idiotów. Niestety, proste rozwiązanie nie musi być prawdziwe. Programy szkolne są różne, uczelnie również, a postępująca głupota wydaje się być problemem globalnym. Czyli wyjaśnienie tkwi zapewne gdzie indziej.

Quiz z brodami flickr.com

Rodzinny interes

REKLAMA

Nie satysfakcjonuje mnie także argumentacja twórców "Idiokracji". Pokazują oni przyczynę idiocenia na przykładzie dwóch rodzin. Jedna to inteligencka para, która przez lata inwestuje w swój rozwój, dokształca się, aż wreszcie, kiedy decydują się na dziecko, jest już dla nich za późno. Wkrótce zresztą on umiera, a ona zostaje sama. W tym czasie rodzina o niskim IQ, ale wysokim entuzjazmie życiowym, mnoży się na potęgę. Co kilkanaście lat tworzy całkowicie nowe pokolenie idiotów, którzy następnie przekazują geny dalej.

To również bardzo wygodna hipoteza. I równie łatwo ją obalić. Na młodego człowieka wpływa znacznie więcej czynników, niż jedynie geny czy nawet wychowanie i dom rodzinny. A wysoka płodność niekoniecznie skorelowana jest z IQ.

REKLAMA

Może więc warto przyjrzeć się internetowi? To na jego żyznej glebie rozkwita codziennie tak wiele urzekających kwiatków ludzkiej głupoty. I chyba to właśnie od momentu, kiedy sieć trafiła pod strzechy, zaczęło się mówić o postępującym zidioceniu całych mas. Nic dziwnego. To dla idiotów miejsce wręcz idealne. Chcesz zanegować dowolne odkrycie naukowe? Proszę bardzo. Tu nawet Ziemia może być płaska. Masz ochotę wywołać zapomniane epidemie bojkotując szczepionki? Zapraszamy do sieci! Znajdziesz tu grupę wsparcia. Siedząc przy piwie ze szwagrem odkryliście ogólnoświatowy spisek i teraz tli się w was żądza prawdy? Tu buchnie prawdziwym ogniem. Zapłacono ci za zarażenie tłumów szkodliwą ideologią? Śmiało! Krótko mówiąc – głupcy proszeni na pokład.

Statek e-głupców

I zarażeni głupotą bardzo ochoczo na ten pokład wchodzą, moszcząc się na nim, jak to malował Bosch wieki temu. A następnie bardzo szybko zdobywają sławę i uznanie współpasażerów. Jest niemal pewne, że mało rozgarnięte dziewczątko w dessous zbierze wokół siebie społeczność większą niż intelektualistka, a treści typu szok, granda, hańba przyciągną więcej odbiorców niż głębokie eseje. To nic nowego i nic specyficznego dla tego akurat medium. Także w telewizji skąpo ubrane gwiazdki tańczą na czym się da, tabloidy całego świata sprzedają się na pniu, a i radio stawia na szlagiery. To powszechne i ludzkie. Tym, co w internecie specyficzne, jest vox populi, wybrzmiewający głośniej niż gdziekolwiek indziej.

Facebook.com

Władza ludowa

Kolejne badania marketingowe wskazują, że ludzie po prostu wierzą sobie nawzajem. Zwykłemu Kowalskiemu ufamy bardziej niż ekspertom czy reklamom. To z kolei sprawia, że te wszystkie panie rzucające użytkownikom Instagrama mało inteligentne spojrzenia spod wachlarza sztucznych rzęs, ci krzepcy panowie, którzy samozwańczo ogłaszają się na Facebooku ekspertami od wszystkiego, nagle czują, że ktoś ich słucha, ufa im, więc muszą przemówić. I przemawiają. Na tematy dowolne. Od medycyny, przez wychowanie dzieci, po aranżację wnętrz. Dodajmy do tego gwiazdki pomniejszego sortu, samozwańczych kołczów, ludzi znanych z niczego i mamy już skład grupy robiącej najwięcej hałasu w sieci. Grupy siejącej głupotę.

W tym momencie, zamiast cytatu z jakiegoś intelektualisty, przypomina mi się wypowiedź Willa Smitha. W jednym z wywiadów zauważył, że mając 14 lat był głupi. Ale jako że nie było wówczas Twittera czy Facebooka, trzymał swoją głupotę dla siebie.

REKLAMA
will smith East News

Tymczasem teraz głupcy są głupi bardzo głośno i na pokaz. Mało tego, są niezwykle pracowici i niebezpiecznie szybcy. O ile lekarz ostatecznie wydaje opinię po dłuższym czasie, posługując się specyficznym słownictwem i biorąc pod uwagę różnorodne czynniki, internetowi mędrcy już dawno pozamiatali temat. Sądy pracują latami – sieciowe chłopki-roztropki wydają wyroki od ręki. Najczęściej są to wyroki śmierci. Szybkość, brak kompetencji i samozadowolenie. Tyle wystarczy, żeby internet tętnił głupotą.

Nasza bardzo wielka wina

Żar głupoty ma zresztą zapewniony dopływ tlenu. I to z kilku źródeł na raz. Po pierwsze – szybkość. Świat nie ma dziś czasu. Chcemy szybkich odpowiedzi, błyskawicznych reakcji. Tego wymaga się od nas w pracy, w szkole, na ulicy. Bombardowani chyba największą liczbą bodźców w historii ludzkości, nie mamy czasu analizować. A to z kolei daje fory postprawdzie.

Po drugie – twórcy, marketing, usługodawcy – wszyscy, którzy dzięki internetowi jakoś zarabiają, muszą brać pod uwagę masy. I rozpieszczają je, dostosowując formę i treść do ich potrzeb. Coraz więcej uproszczeń (żeby nikt Boże broń, nie przemęczył się myśleniem) plus podstawowe słownictwo, czy w ogóle rezygnacja ze słów na rzecz obrazków – wszystko to nakręca spiralę głupoty. Rozleniwia nawet bystre umysły. Przyzwyczaja młodych użytkowników do braku myślenia.

I wreszcie po trzecie – swoi ciągną do swoich. To w pustaka, który zgromadził wokół siebie armię głupców, wymierzone będą mikrofony. Przemawia ten, kto dzierży rząd dusz. A nie ten, kto ma kompetencje (choć na szczęście dla nas wszystkich jeszcze dość często bywa, że jedno i drugie idzie w parze).

Materiały dystrybutora

Wszystkie te trzy czynniki sprawiają, że idioci jak byli tak są, tylko są teraz znacznie głośniej. Ba! Można nawet postawić inną tezę. Co jeśli głupienia społeczeństw jako takiego wcale nie ma? Po prostu mamy czasy, w których ci z niższym IQ i większą siłą przebicia mają łatwiej. Docierają ze swoim przekazem dalej niż kiedyś. I bardziej niż kiedyś wpływają na realne zmiany.

Praca u podstaw

Co w takim razie? Odciąć im tlen internetu? Nic z tych rzeczy. To niebezpieczne i krótkowzroczne. Internet może być zbawieniem, a nie klęską. Wizja z "Idiokracji" wcale nie musi się spełnić, jeżeli po prostu konsekwentnie będziemy wybierać mądrzejsze treści i analizować je z większym skupieniem. Musimy się do tego zmuszać i uczyć tego kolejne pokolenia.

Internet ma potencjał. Nigdy jeszcze nie mieliśmy tak wielu możliwości, by kontestować autorytety, poprawiać się nawzajem. Nigdy nie było tak prostego sposobu na błyskawiczne i globalne przekazywanie informacji. Niemal całą wiedzę ludzkości nosimy w kieszeni, w podręcznym urządzeniu. Mamy więc wszystkie narzędzia, żeby mądrzeć. I wierzę, że po tych pionierskich latach internetowej idiokracji, w końcu użyjemy ich właściwie. A głupcy? Będą nadal. Oni są wieczni. Po prostu będą ciszej.


Poczucie humoru pomoże Ci znosić przeciwności

Kobieta klaun - poczucie humoru

Poczucie humoru. Jedni mają go pod dostatkiem, inni zaliczają się do tych, którzy wszystko biorą bardziej na serio. Warto jednak wiedzieć, że poczucie humoru stanowi potężne narzędzie, zwłaszcza w chwilach, gdy przychodzi nam stawiać czoła różnym przeciwnościom. Pomaga nie poddawać się tak łatwo.

Powinniśmy wiedzieć, że zachodzi pewna ścisła zależność pomiędzy emanowaniem pozytywnymi emocjami, a możliwością regeneracji.

Przeprowadzone jakiś czas temu badania dowodzą, że utrzymywanie życia w pozytywnym tonie, w razie kłopotów pomaga zachować elastyczność w procesie myślenia zwłaszcza wtedy, gdy staramy się znaleźć rozwiązanie danego problemu.

Każdy, kto jest w stanie myśleć pozytywnie i cechuje go poczucie humoru, nie podda się, nie odpuści sobie również w sytuacji krytycznej, ale poczucie humoru stanie się w nim źródłem siły która pozwoli mu przetrwać

-Bernabé Tierno-

Poczucie humoru w czasie przeciwności

Poczucie humoru jest główną domeną osób rezylientnych. O kim mowa? To ludzie, którzy cechują się umiejętnością zachowania dobrego nastawienia w obliczu przeciwności, potrafią nawet stroić sobie żarty. W sytuacjach krytycznych, uśmiech na twarzy jest ich najlepszym sprzymierzeńcem, który utrzymuje ich przy nadziei na poprawę sytuacji.

Poczucie humoru sprawia ponadto, że Twoje nastawienie w obliczu trudnej sytuacji staje się bardziej ogólne: rozumiesz trudności wynikające z przeciwności, ale jednocześnie nie tracisz z oczu pozytywnych stron życia.

Doskonale rozumiesz, że problemy nie są przyjemne, ale dostrzegasz jednocześnie co w ich obliczu można zrobić, aby poprawić sytuację.

Kobieta z peleryną

W czasie, gdy niektóre badania dowodzą, że rezyliencja psychologiczna jest domeną osób stabilnych, pewne badanie sugeruje, że pozytywne emocje przyczyniają się do obrony tego ukrytego „źródła energii”.

Nie chcemy przez to powiedzieć, że pozytywne emocje są stałym produktem u osób rezylientnych. Chodzi raczej o to, że zachowywanie pozytywnego nastawienia w obliczu trudności sprawia, że przystosowywanie się do nowych okoliczności staje się o wiele łatwiejsze.

Poczucie humoru jest bardzo ważnym czynnikiem. Jest najważniejszym naturalnym dobrem, jakie należy chronić w obliczu nadarzających się przeciwności

-James Thurber-

Poczucie humoru a dobre zdrowie

Uśmiech jest bardzo silnym antidotum, które pozwala nam stawiać czoła trudnościom związanym ze stresem, bólem i w obliczu różnych konfliktów. Nic tak bardzo nie uspokaja człowieka i nie przywraca mu równowagi jak szczery uśmiech na twarzy. Poczucie humoru sprawia, że ciężary stają się lżejsze, inspiruje, łączy nas z innymi, a także utrzymuje nas w stanie pełnej koncentracji.

Pozytywne nastawienie zachowywane w obliczu przeciwności przekładają się również na nasze zdrowie fizyczne. Na przykład zachowywanie dobrego humoru wzmacnia układ odpornościowy, a także przyczynia się do zwiększenia poziomu immunoglobuliny A w ślinie. Ta z kolei stanowi rodzaj przeciwciał, które biorą udział w pierwszej linii obrony przeciw chorobom dróg oddechowych.

Z innej strony odkryto, że im większe poczucie humoru przejawia dana osoba, tym szybciej goją się u niej wszelkiego rodzaju rany.

Ponadto nie sposób nie zauważyć, że u osób pałających pozytywnym nastawieniem notuje się o wiele niższy wskaźnik nawrotów chorób. Osoby takie spędzają też mniej czasu w szpitalach w porównaniu z innymi, które cierpią na identyczne dolegliwości, ale nastawione są pesymistycznie.

Dobre poczucie humoru jest jednym z silniejszych narzędzi, jakie przekonuje nas o tym, że jesteśmy odpowiednio nastawieni każdego dnia, a także, że jesteśmy w dobrym stanie emocjonalnym, który pozytywnie oddziałuje na nasze zdrowie fizyczne.

-Paul E. McGhee-

Dobre poczucie humoru pozwala kwitnąć w świecie pełnym problemów

Kiedy spotykają nas kłopoty, nawet te najpoważniejsze, zawsze mamy tylko dwie możliwości. Możemy stawić im czoła i się wzmocnić albo złożyć broń. To w jaki sposób się zachowamy zależy od tego, jakie nastawienie dominuje w nas na co dzień.

Ludzie pozytywni ze swoim zawsze pozytywnym nastawieniem, z uśmiechem na twarzy wobec pojawiających się trudności wybiera dalszy rozwój. Dla wielu jednak może to być zupełnie niezrozumiałe. Dla nich z kolei robienie dobrej miny do złej gry jest praktycznie niemożliwe.

Kwiat lotosu kwitnący w trudnych warunkach

Viktor Frankl w swojej książce „Człowiek w poszukiwaniu sensu” zauważa, że człowiekowi można odebrać wszystko za wyjątkiem jednego: ostatnią rzeczą, która związana jest z zupełną wolnością wyboru. Chodzi o możliwość wybrania jakie nastawienie będzie nam towarzyszyć w życiu. W tym kontekście człowiek zawsze może wybrać swoją własną drogę. 

Stwierdzenie to nabiera jeszcze głębszego sensu, kiedy weźmiemy pod uwagę, że Viktor Frankl przez wiele lat przebywał jako więzień w obozach zagłady nazi.

Jak niegdyś napisał Nietzsche, „kto ma powód, by żyć jest w stanie przetrwać praktycznie wszystko”. Zawsze kiedy mamy jakiś powód, aby okazywać wytrwałość, będziemy mięli skąd wziąć na nią niezbędne siły.

Ludzie szczęśliwi taki powód znajdują i dlatego z uśmiechem na twarzy zmaga się  tym, co na nią przychodzi. Tylko w taki sposób może utrzymywać swoje myśli skupione na ostatecznym celu.

Powodzenie nie istnieje bez lęku i niezadowolenia, a przeciwność bez nadziei i pocieszenia

-Francis Bacon-

Kiedy przeciwności uderzają, możemy stać się lepsi, silniejsi. Możemy pokonać samych siebie i rozwinąć się, robić rzeczy, których myśleliśmy, że nigdy nie uda nam się osiągnąć. Badania dowodzą, że osoby pozytywnie nastawione rzeczywiście dają sobie radę w radzeniu sobie z przeciwnościami. Wspierają się nadzieją, aby przetrwać szalejące burze.

                                                                                       
https://www.youtube.com/watch?v=khCm7xfiqiU

Niedzielne popoludnie...

https://www.youtube.com/watch?v=wGSgiTgbB6s