biszk0pcik

 
Присоединился: 10.07.2009
Może nie jestem idealna ,ale doskonale sobie z tym radze:))
новый уровень: 
очков нужно: 1

na ten Nowy 2010 Rok.....

Niech Nowy Rok przyniesie Wam radość, miłość, pomyślność i spełnienie wszystkich marzeń, a gdy się one juz spełnią niech dorzuci garść nowych marzeń, bo tylko one nadają życiu sens!

Szczęśliwego Nowego Roku  2010

 


Na wesoło po świetach :))

Gorąca sauna, tuż po Świętach Bożego Narodzenia. Jeden z gołych mężczyzn wstaje z ławki i na oczach zaskoczonych "współsaunowiczów" zaczyna sikać na palenisko. Zanim ktokolwiek zdążył zaprotestować "rozlega się" zapach dobrego Martini.
- Spoko chłopaki - mówi facet - Żona na Wigilli postawiła tyle wermutu, że w pęcherzu mam samo wino.
Wszyscy uspokojeni trochę, wracają do uroków powietrznej kąpieli, gdy jeden z siedzących w kącie grubasów wstał, zdarł ręcznik opasujący tłusty tors i... nasrał na gorące kamienie. Smród niesamowity, wszyscy w panice opuszczają drewniane pomieszczenie. A grubas, kiwając głową smutnie mruczy pod nosem:
- A moja mnie zawsze jakimś gównem napasie.


- Tato, w telewizji mówili, że alkohol podrożeje. Czy to oznacza, że będziesz mniej pił?
- Nie, to oznacza, że będziesz mniej jadł.


Magicznych Świąt

Niech magia Świąt Bożego Narodzenia wypełnia ciepłem wszystkie mroźne dni,a blask gwiazd przypomina, że czasem wystarczy tylko wypowiedzieć życzenie........zycze Wam  wszystkiego co najlepsze  spełnienia marzeń  i wiele magicznych chwil.


Test.....Tylko dla pań;))

Dla pań. Odpowiedz na pytania, a dowiesz się, czy uprawiałaś już seks.
1. Czy byłaś rozebrana?

a) całkowicie
b) częściowo (np. zdjęłaś kurtkę)

2. Wszystko trwało

a) do trzech minut
b) ponad trzy minuty

3. Stał...

a) jemu
b) on

4. On napierał na ciebie...

a) całym ciałem
b) kolanami i rękami

5. Czy wkładał ci m.in. do ust...

a) różne części ciała
b) palce

6. Krwawiąc straciłaś coś, co miałaś od urodzenia

a) bolało
b) nie bolało

7. Kto głośniej sapał?

a) ty
b) on

8. Kto zapłacił komu?

a) on tobie
b) ty jemu

Rozwiązanie testu:

1. większość odpowiedzi a - gratulacje! Przeżyłaś już swój pierwszy stosunek seksualny!
2. większość odpowiedzi b - gratulacje! Miałaś już wyrywany ząb przy znieczuleniu!


ZUS-owi musisz sie wytłumaczyc....

List osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy, nadesłany do zakładu ubezpieczeń jako odpowiedź na prośbę o udzielenie bliższych informacji dotyczących okoliczności wypadku:

Szanowni państwo!
W raporcie z wypadku jako przyczynę wypadku podałem: "próba samodzielnego wykonania pracy". W liście stwierdzili Państwo, że powinienem podać pełniejsze wyjaśnienie. Sadze, że poniższe szczegóły będą wystarczające. Jestem z zawodu murarzem. W dniu wypadku pracowałem sam na dachu nowego, trzypiętrowego budynku. Kiedy zakończyłem pracę, stwierdziłem, że mam ponad 150 kilogramów cegieł porozrzucanych wokoło. Zdecydowałem nie znosić ich na dół pojedynczo, lecz spuścić je na dół w beczce, używając liny na bloku przytwierdzonym do ściany na trzecim piętrze budynku. Po zabezpieczeniu liny na dole wszedłem na dach i zawiesiłem na niej beczkę załadowaną cegłami. Potem zszedłem na dół i odwiązałem linę, a następnie, trzymając ją mocno, zacząłem powoli opuszczać 150-kilowy ciężar. W raporcie o wypadku napisałem, że ważę 80 kilogramów. Możecie sobie Państwo wyobrazić, jak duże było moje zaskoczenie nagłym szarpnięciem do góry - straciłem orientację, nie puściłem jednak liny. Nie muszę dodawać, że ruszyłem do góry w raczej szybkim tempie, po ścianie budynku. W połowie drugiego piętra spotkałem się z opadającą beczką - to tłumaczy pękniętą czaszkę oraz złamany obojczyk. Zwolniłem trochę z powodu beczki, ale kontynuowałem gwałtowne wciąganie, nie zatrzymując się, aż kostki mojej prawej ręki nie weszły w blok. Na szczęście pozostałem przytomny i byłem w stanie nadal trzymać mocno linę pomimo bólu i ran. W tym samym czasie beczka z cegłami uderzyła o ziemię. W wyniku uderzenia jej dno pękło, a zawartość wypadła. Pozbawiona cegieł beczka ważyła już tylko 25 kilogramów. Przypominam, ze ja ważę 80 kilogramów, więc w tej sytuacji zacząłem gwałtownie spadać, i w połowie drugiego piętra ponownie spotkałem się z beczką, która tym razem wznosiła się do góry. W efekcie mam pęknięte kostki i rany szarpane nóg. Spotkanie to opóźniło mój upadek na tyle, że odniosłem mniej obrażeń przy upadku na stos cegieł - złamane tylko trzy żebra. Z przykrością musze stwierdzić, że gdy leżałem obolały na cegłach, nie mogłem wstać, ani się poruszać, a ponadto przestałem trzeźwo myśleć i puściłem linę. Pusta beczka ważąca więcej niż lina, spadla na dół i połamała mi nogi. Mam nadzieje, że udzieliłem Państwu wyczerpujących odpowiedzi potrzebnych do zakończenia postępowania w mojej sprawie. Teraz już Państwo zapewne rozumieją, w jakich okolicznościach wydarzył się mój wypadek.