Katarina04

 
prihlásili ste sa: 23.10.2008
Dostępna... tylko na receptę!!! ;-)
Bodov116viac
Next level: 
Points needed: 84

Zbyt dalecy...

Tyle strofek, tyle rymów, tyle słów co nic nie znaczą,

tyle myśli zapomnianych, które świata nie zobaczą.

Tyle czynów spełzłych na nic, zagubionych w próżni trwania,

i powrotów i zapomnień, odradzania, umierania.

Spojrzeń wstecz i szans zgubionych,

mrocznych skarg, przysiąg i celów,

jutro kpiąco okiem mruga,

w swym wygodnym tkwiąc fotelu.

Obojętność jak szaruga, pozamyka  czułość w czynie,

długa noc, jakże jest długa, kiedy nadaremnie ginie.

Tyle gniewów nie wybuchłych, tyle law zastygłych w dłoniach,

tyle oków nie zapiętych, na zastygłych, zimnych skroniach.

Tyle różnic nie zdeptanych, tyle prawd ukrytych w sobie,

tak daleko można odejść, tkwiąc uparcie przy osobie.

Jeszcze tylko wyszczerbiony

brzeg kielicha łzę ociera,

zanim z brzękiem swym ogłosi

jak zwyczajnie się umiera.

W niepamięci kruszą sławę dziś bogowie naszych pragnień,

to co było dawniej drogie, odsprzedane wczoraj za mniej.