Zaczynam zapominać
Dzień zagubienia pełen
przedstawił mi Ciebie.
Omotana smutkiem
zderzyłam się z radości gejzerem.
Łez moich nie znałeś
nie spojrzałeś sercem.
Świat mój zmienić chciałeś
obietnicą szczęścia.
Kalejdoskop uczuć
dzień za dniem się kręci.
Pełnię zrozumienia
przeplata z niechęcią.
Gdy mnie potrzebujesz
obok Ciebie stoję.
Kiedy dłoni szukam
obojętność gonię.
Na chwilę usiadłam
więc się zastanowię.
Dość mam swych smuteczków
i cóż mi po Tobie?
Swoją pójdę drogą
lepiąc małe szczęścia.
Spokój znów odnajdę.
Zapomnę o Tobie.
I tak mi w tym dopomóż moja sklerozo :D
05.12.2010