nicola555

 
prihlásili ste sa: 05.08.2008
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
Bodov187viac
Next level: 
Points needed: 13

Mój dom...wspomnień czas

Mój stary dom
Jedyny dom 
Często mi się śni
Dom z zielonymi okiennicami
Z ciężkimi drewnianymi drzwiami
I gankiem dzikim winem obrośniętym
Z podwórkiem z groźnym psem
Kaczkami i kurkami
I syczącymi gąskami
Których bardzo się bałam
Kiedy syczały i z wyciągniętą szyją leciały
Dom w słońcu skąpany
Taki mój taki kochany
Babcia która zawsze na progu witała
I dziadek który siarczystym buziakiem częstował
Zawsze jakąś niespodziankę dla nas  wnuków chował
Uciekam kiedy ból dokucza
Kiedy łzy gęsto płyną
Wspomnienia odżywają
Niejedną wesołą przygodę odkrywają
Babciu zawsze Cię kochałam
Choć bardzo rozrabiałam
Wiem dużo zmartwień przysparzałam
Tato mówił że chyba chłopakiem być powinnam
Bo jak tłumaczyć te szalone pomysły?
Nikomu w głowie by nie zaświtało
A u mnie już się działo
Na przykład kiedy lody wykradłam
Które babcia w bańce zrobiła
W piwnicy je umieściła
A ja chciałam wszystkie dzieciaki poczęstować
I do lasu tą bankię wytaszczyłam 
Do dziś się zastanawiam jak to zrobiłam
A że gorąco było niesamowicie
Z bańki wiadomo co się zrobiło
Ale bańki na powrót nie odstawiłam
I pamiętam jakie było babci zdziwienie
Kiedy babcia po lody się udała
Oj narozrabiałam...
Często wracam i wracam do dzieciństwa swego
I proszę Pana mego by choć przez chwilę
Zabrał mnie tam gdzie o nic się nie troszczyło
Gdzie tak radośnie i beztrosko było...
https://youtu.be/aBUTsV-FQnI

Piękny sen

Dziś znowu w moim śnie byłam u Ciebie Panie
Siedziałam u stóp Twoich
A ty po głowie mnie głaskałeś
Było mi tak dobrze jak dawno nie było
W koło kwitły niebiańskie kwiaty
W oddali cicha melodia brzmiała
Po chwili zapytałeś
Co dziś jemy?
Może dziś odpuścimy sobie
Tą owsiankę na śniadanie
Uśmiechnąłeś się tak radośnie mój Panie
I po chwili już pyszne niebiańskie zajadaliśmy śniadanie
I nic nie bolało i tak codziennie by się chciało
I znowu zapytałeś
Jak ci tam na dole jest?
Nieśmiało odpowiedziałam
Przecież Ty Panie wiesz
Widzisz moje noce i dnie
Widzisz łzy moje
I słyszysz też
No i jeszcze wiesz że niepokorna ma dusza
Nieraz psioczę okropnie
Wygaduje i pyskuje
A teraz wstyd mi ...wiesz?
Przeprosić Cię chcę
Proszę nie patrz na winy
Lecz spójrz  na serce moje
Które kocha Cię i nie przestanie
I teraz i wtedy kiedy jemy tą
Owsiankę na śniadanie
I tylko wiara w Ciebie Boże Żywy
Pozwala przetrwać to cierpienie
A kiedy przyjdzie czas
Umrzeć na ustach z Twoim imieniem
https://youtu.be/oG6pEolAKm8


Zaskoczenie jak grom spada

Ile jest dni przed nami
Ile jest też słów nieznanych
Ilu przyjaciół kochanych
Takich za których byśmy życie oddali
Wierzymy kochamy i się nie spodziewamy
Spada jak grom z jasnego nieba
Zwykły dzień niedziela to była
Zamartwiamy się co się dzieje
Po rozum do głowy przychodzimy
Radzimy nie śpimy
A tu zwykłe słowa
Jak dla przechodnia przeciętnego
Słowa które wryły się mózg ,serce ostudziły
W długie noce czekałam
Choć jedno słowo usłyszeć chciałam
Nawet przyjazd do mojego azylu proponowałem
Czemu ludzie żyją swoim bólem na drugich nie zwarzają?
Nie myślą że takim stwierdzeniem przyjaźń bardzo osłabiają
Nie umie po prostu od tak przejść dalej
Jak gdyby nic się nie stało
Oj moje serce będzie rozmyślało i dużo pytań zadawało
W próżnię to pytania ...odpowiedzi nie będzie
Chodź trudne to dla mnie będzie ,nie będę nigdzie pukała
Nie będę się nikogo dopytywała... co się z tą osobą dzieje
Czy zdrowa ,czy wyzdrowieje?
Ja w swojej korespondencji prawdę  powiedziałam
I nie będę teraz opowiadała czy z tym kimś spałam
To co było do powiedzenia powiedziałam
I choć było wiele sytuacji jakich się ta osoba dopuszczała
Nie krytykowałam choć nie ze1 wszystkimi się zgadzałam
Myślałam bardzo chora ,ważne by wyzdrowiała
Z innymi wspólnymi przyjaciółmi się modliłam
Wszystko przekazywałam bo pośrednikiem byłam
Tak w jedną jak i w drugą stronę przekazywałam
Prawdą się posługiwałam
A wczoraj podsumowanie ...znikam ze świata wirtualnego
Może zajrzę tu kiedyś do ciebie
Dziś znikam... i jeszcze takie w tym sensie
Jeszcze wspomnienie przyjaciół swoich
Że do nich ni słowa nie napisała
Sama nie wie czy czasu ,czy siły nie miała?
Nic nie rozumiem z tego
I choć sama po nocach cierpię męki,ale się nie żale
Wręcz nawet nie wspominałam ,martwić nie chciałam
A teraz za całokształt podziękowanie dostałam
Powiem Ci jedno KOCHANA PRZYJACIÓŁKO
Chyba farsą to wszystko było
I dlatego tak się skończyło

https://youtu.be/S92Lyvqwbls



Nigdy nie przestawaj

Szukaj mnie szukaj dnia każdego,
Czy słońce świeci ,czy też deszcz pada
Szukaj...
Szukaj latem kiedy słonko mocno grzeje
Gdzie każdy wiatru powiew budzi nadzieję
Szukaj deszczową jesienią kiedy deszcz leje
Krople echem o parasol się odbijają
I białą zimą szukaj kiedy płatki śniegu padają
Szukaj...
Nową czystą kartkę otworzę ...zapisze
Każde nowe słowo rozbije ciszę
Wiesz że tamten to zły czas
W nim tak naprawdę nie było nas
Los wybrał inne miejsce i innych nas
Odnajdziemy się jeszcze raz
Ja to wiem i Ty też
Dużo czasu teraz masz
Proszę przemyśl to jeszcze raz
Tamto lato mówiłeś ...niezapomniane
Ono na zawsze będzie zapamiętane
Wiem nie tak być powinno ...przeprosiłam
Miłość to wielka siła ...a że kochałam
Wiesz że nie kłamałam
Jak mała dziewczynka
W ulubionej zabawce się zakochałam
A teraz cisza minuty maluje
W innym porządku się spotkamy
Gdzieś pogubimy tamte plany
Ułożymy nowe, inne ,lepsze
Nauczeni doświadczeniem
Błędów nie powielimy
Na nowej karty nowy zapiszemy
Gorzką pigułkę bez odrazy połkniemy
Zamazamą kartkę bez żalu przekręcimy
Zamkniemy i już do niej nigdy nie wrócimy
Z nowym dniem z nową datą
Nowe życie zaczniemy
https://youtu.be/qCvW2NUesK8

Cisza i noc

Błoga cisza otula mnie
Już nie chcę nic
Za bardzo boli teraźniejszość
I pytanie to najgłupsze z pytań
DLACZEGO...
Chciałabym być rzeźbą
One przynajmniej nic nie czują
Wiosna czy lato
Słońce czy deszcz
Jednako na cokole stoją
W noc i w dzień
Wyrzeźb mnie malarzu
Z twardego kamienia
Zabierz serce by nic nie czuło
By nie bolało by nie cierpiało
Wybudzona w środku nocy
Nic nie planuję ciężar czuję
Zapomnieć trudno o porankach
To upojnych nocy
Namiastka życia mi została
Jestem taka wątła taka mała
Kropka nad i postawiłam
Mieliśmy nasz świat zbudować
Tylko tamtą klamkę miałeś otworzyć
I usta zamknąć zranione pamięcią
Dzień za dniem
Mrozem chłodzi
Wracaj do domu
Gdzie gorąca kawa 
Na stole stoi
I jajecznica na boczku
Usmażona czeka 
Wracaj ja jestem
I czekam...
https://youtu.be/R4d80UkKZww