Każdy marzy o rzeczach odległych, bliskich, małych, dużych, nie mających znaczenia i mające znaczenie…
Często pada pytanie: jakie jest Twoje największe marzenie?. Odpowiedzi są różne. Dla każdego jego pragnienie wydaje się tak wiele znaczące, mogące zmienić coś w życiu, będące celem podróży, będące samą podróżą. I to jest prawda. Dzięki marzeniom dążymy do czegoś. Wytaczamy sobie w życiu jakiś cel. Brniemy do niego przez wiatr,mróz, nieszczęścia. I widzimy go. Mamy go cały czas przed oczami. I to nasze największe marzenie, cel naszej wędrówki. Napotykamy po drodze największe radości, największe nieszczęścia, największe uczucia. Jedyne o czym należy pamiętać to to aby nasze marzenia realizować. Nie należy stać w miejscu. Carpe diem – chwytać dzień, chwytać nadzieję, chwytać marzenie. Ja mam masę marzeń. Codziennych, dużych, spoczywających gdzieś w kącie i czekających na realizację.I powiem szczerze że jestem dużym leniuszkiem i szybko się zniechęcam. Dzisiaj ochotę na postawienie świata na głowie, bo dostałam kopa od życia który popchnął mnie do przodu. Ale za jakiś czas zmieniam zdanie. Pozostaje tylko tęsknota…Tęsknota za pragnieniem, za przedmiotem, uczuciem.. Marzeniom zawdzięczamy jeszcze jedną rzecz – umiejętność poczucia, że nam czegoś brakuje, że coś jest niepełne, że element układanki się zagubił. Trzeba dążyć do marzeń i tęsknić za nimi, bo to cel naszego życia, nasz drogowskaz. Dlatego zawsze sobie powtarzam:marzyć, oznacza pragnąć gwiazdki z nieba, zaś działać – to wiedzieć której. Nieraz warto poszukać osoby która nas zmobilizuje, naprowadzi, doda otuchy, a wszystko po to abyśmy mogli się spełnić. A co się stanie gdy nasze cele nasze marzenia upadną. Ktoś kiedyś mądrze powiedział: Kiedy coś uparcie gaśnie – zaufaj iskierce nadziei. Nadzieja istnieje zawsze, do ostatniej chwili. Dlatego właśnie jest nadzieją. Nie możemy jej zobaczyć, ale ona jest dostatecznie blisko naszych twarzy, byśmy poczuli powiew poruszonego powietrza. Jest zawsze tuż obok i niekiedy udaje się nam ją schwytać i przytrzymać na tyle długo, by wygnała z nas piekło. Gdy odczujesz odrobinę nadziei, schwytaj ją, zrozumiesz wtedy że należy żyć chwilą. Rozkoszujmy się dniem codziennym. Jeśli szanujesz dzień dzisiejszy, możesz go uczynić lepszym. A kiedy ulepszysz teraźniejszość swoim pozytywny zachowaniem, wszystko to, co nastąpi po niej, również stanie się lepsze. Każdy bowiem dzień nosi w sobie wiecznośćhttps://www.youtube.com/watch?v=mi7bUNCQfmo