Lubię, kiedy w życiu pojawiają się niezapowiedziane znajomości. Przekraczając próg Twego serca właśnie wtedy, kiedy najmniej się tego spodziewasz, niezapowiedziane osoby wnoszą do życia radość, przynoszą wiatr pełen kolorów. Pojawiają się bez żadnej zapowiedzi w chwili, gdy nie spodziewasz się żadnych zmian. Burzą Twój dotychczasowy ład, ale zazwyczaj na korzyść.
Wzbudzają uśmiech na twarzy, a po jakimś czasie zadomawiają się w Twoim sercu i w Twojej duszy tak, że wydawać by się mogło, że byli tam od zawsze. Sytuacje takie zdarzają się w życiu każdej z nas i trzeba przyznać, że to doprawdy interesujące. Czasem dochodzimy w życiu do takiego momentu, w którym przyglądając się naszej rodzinie i przyjaciołom, wydaje się, że nie ma w nim już miejsca na nic nowego.
Nie spodziewamy się jakichś diametralnych zmian. Aż tu nagle znienacka, nie wiadomo skąd, pojawia się ta niezapowiedziana osoba. W naszym życiu zjawia się ktoś, kogo zupełnie się nie spodziewamy. W efekcie wszystko, co dotychczas uznawałyśmy za dobrze poukładane, ulega zmianie. Całe nasze życie wywraca się do góry nogami.
Istnieją osoby, które pojawiają się w życiu zupełnie niezapowiedziane. Pukają do drzwi naszych serc w chwili, gdy najbardziej tego potrzebujesz. Osoby o sercu przepełnionym magią, oczami pełnymi blasku, zdolnymi do rzeczy zdumiewających. Wnoszą radość i choć nie masz pojęcia jak, zobowiązują Cię, byś znów uwierzyła w siebie.
To niesamowite, jak szybko osoby niezapowiedziane w naszym życiu stają się dla nas prawdziwą rodziną. Osoby takie stanowią wyśmienity materiał na prawdziwą przyjaźń i udany związek. A w niektórych przypadkach również na miłość, która pojawia się właśnie wtedy, gdy Ty już dałaś za wygraną.
Najciekawsze jest to, że z takimi osobami mamy do czynienia praktycznie każdego dnia. Umiejętność rozpoznawania takich osób eksperci nazywają wiele mówiącym terminem: szósty zmysł. O tym emocjonalnym szóstym zmyśle dowiesz się o wiele więcej czytając dalszą część naszego artykułu.
Niezapowiedziane osoby pojawiają się wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebujemy
Jedną z bardziej znanych w świecie literatury przyjaźni stanowiła więź między dwoma wielkimi nowelistami XIX wieku. Byli to Henry James i Robert Louis Stevenson. Choć ich styl pisania był zupełnie odmienny, a ich życie różniło się zdecydowanie, byli dla siebie zawsze pełni wręcz nadzwyczajnego podziwu.
Wszystko zaczęło się w roku 1884, kiedy to Henry James na łamach „Longman’s Magazine”, opublikował pewien artykuł. Opisał w nim pozytywnie nowelę, która ukazała się jakieś trzy miesiące wcześniej, zatytułowaną: „Wyspa Skarbu”.
Przeczytaj również artykuł: Książki, a ich wpływ na nasz mózg
Kilka dni później sam Stevenson zredagował w odpowiedzi inny artykuł, zapoczątkowując tym samym konstruktywną więź. Podtrzymywali ją listami i niezapomnianymi spotkaniami, które dały im możliwość wymiany poglądów na temat życia, literatury, sztuki i filozofii.
Stevenson zawsze wychwalał tę przyjaźń. Według niego pojawiła się ona dokładnie wtedy, gdy było to dla niego niezbędne. W tych latach nie cieszył się dobrym zdrowiem. Na skutek tygodni spędzonych w łóżku z utrzymującą się gorączką uległ zniechęceniu. Jedyne pocieszenie znajdował wtedy w listach, które pisał do niego Henry James.
Przeczytaj również artykuł: Przyjaciele – jak rozpoznać tych fałszywych?
Niestety, ojciec człowieka znanego jako Long John Silver, którego aborygeni zamieszkujący wyspy Południowego Pacyfiku mieli w zwyczaju nazywać „opowiadaczem historii”, odszedł z tego świata zdecydowanie zbyt wcześnie, na skutek wylewu krwi do mózgu.
Ta niebywała strata na zawsze zaznaczyła się w życiu Henry’ego Jamesa. Była to przyjaźń utkana z doskonałych materiałów, takich jak szacunek i uznanie. Było to połączenie dwóch umysłów zafascynowanych literami, sztuką, życiem. Przyjaźń ta stanowiła prawdziwą stymulację dla obu dusz, które ze sobą harmonizowały pomimo, iż styl pisania był w ich przypadku zupełnie różny.
Niezapowiedziane osoby – jak ocenia je szósty zmysł?
Na początek zwróć uwagę na pewien, bez wątpienia bardzo ważny czynnik. Całkiem możliwe, że o tym nie wiedziałaś, ale ludzie nie dysponują jedynie pięcioma zmysłami. Tak naprawdę mamy ich dwadzieścia.
Przeczytaj również artykuł: Ludzie prawdziwie dobrzy to rzadki klejnot
William James, znany psycholog i osobisty brat Henry’ego, zdefiniował swego czasu wiele z nich, jak na przykład nocycepcja, propriocepcja czy kinestezja. Szósty zmysł, o którym mowa w tym artykule stanowi bez wątpienia jeden z najważniejszych znanych nam zmysłów.
Daleko od zbliżania się do takich dziedzin jak magia czy zjawiska paranormalne, szósty zmysł korzysta z wewnętrznej intuicji, czyni nas zdolnymi zajrzeć w głąb, pomijając to, co widzimy jako powierzchowne. Właśnie ten mechanizm podpowiada nam czy niezapowiedziane osoby będą dla nas stanowić atrakcyjne towarzystwo.
Szósty zmysł pozwala nam więc zrozumieć emocje i obudzić w nas kreatywność. Cecha ta pomaga również połączyć informacje na temat otaczającego nas środowiska z tymi, które nabywamy obserwując żyjące w okół nas osoby. Tylko w taki sposób nasz umysł potrafi ustalić niezbędne do działania punkty odniesienia, które okażą się w pełni autentyczne i bardziej znaczące.
Szósty zmysł, a podświadomość
Sam mechanizm sprawiający, że osoby niespodziewane znienacka pojawiają się w naszym życiu, nie powinien budzić w nas kontrowersji. Całkiem możliwe, że Henry James nigdy nie poznałby swego przyjaciela i na odwrót. Jednak szósty zmysł wskazał im za pośrednictwem pisanych i czytanych tekstów, że mają wiele wspólnego.
Przeczytaj również artykuł: Aplikacja pozwoli Ci znaleźć idealnego partnera
- Eksperci stale zwracają naszą uwagę na znaczenie czynnika, jakim jest siła podświadomości, która przechowuje nasze emocje, doświadczenia i uczucia. W ciągu naszego życia tworzymy silne połączenia z niektórymi przeżyciami i profilami osobowości, z którymi podświadomie się identyfikujemy.
- Takie przemożne wrażenie, wbrew pozorom odczuwamy bardzo często:
zauważamy detale, które nie wiemy dlaczego, ale się nam podobają.
Wszystko to definiuje działanie szóstego zmysłu emocjonalnego, dzięki
któremu czujemy, że niezapowiedziane osoby nadają się na przykład na
przyjaciół.
Wybieramy ich towarzystwo, ponieważ to umysł podpowiedział nam, że mamy ze sobą coś wspólnego.
Jak z pewnością mogłaś się przekonać czytając ten artykuł, prawdziwa magia działa w nas samych. W tej intymnej architekturze naszego skomplikowanego umysłu nasze emocje współgrają niczym orkiestra, abyśmy mogły w porę odpowiedzieć bliźniaczym duszom, które pojawiają się zazwyczaj jako te zupełnie niezapowiedziane.
Przeczytaj również artykuł: Siła umysłu i trzy sposoby na jej wykorzystanie
Dzięki temu złożonemu mechanizmowi, możesz cieszyć się towarzystwem ludzi, którzy okazują się szlachetni, którzy obdarowują nas leniwym popołudniem przy kawie, w radosnej atmosferze, którzy szczerze się nami interesują, i którzy są skłonni nam pomóc właśnie wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebujemy.
Nie zamykaj przed nimi bram swego serca. Pamiętaj, że osoby niezapowiedziane, to te, które mogą odmienić całe Twoje życie.