Ilez to tysięcy mil od człowieka do człowieka, choćby stali tuz przy sobie?
Ile przestrzeni , w poskręcanych błędnikach ,ślimakach, labiryntach niewidzialnych?
Ile gór i rzek, jakie stepy wyjące wichrem, jakie oceany monotonne, siwe , bezbrzezne?
Jakie hotele stoją wbudowane między nich ,fantastyczne, o niezliczonych wejściach i wyjściach,windach
piętrach i podziemiach?
Któz to obliczy, kto ogarnie tę drogę , mapę jej wyrysuje i czas jej zdobycia określi?
A miłość przebywa ją jednym krokiem. Jednym spojrzeniem.
Elektryczna iskra miłości obiega w sekundzie całą ten przestrzeń, w przyszłość nawet sięgającą.
I obejmuje się dwoje ludzi,z których jedno jak gdyby było w najgłębszych kopalniach, drugie na
najwyzszym szczycie gór.
Pozdrawiam :):):) Renata