sasanka155

 
registriert seit: 07.12.2006
Słowa wymieniane na odległość bywają odlegle rozumiane.
Punkte118mehr
Naechstes Level: 
Benötigte Punkte: 82

Rowerowy ekwipunek


Po wielu deszczowych dniach, wreszcie wyjrzało słonce. Koszulka, spodenki, czapeczka, rower, plecaczek, woda mineralna ... Gotowa. 

Jadę sobie, miejsce dość odludne, słoneczko świeci, ptaszki ćwierkają. Z naprzeciwka z górki zjeżdża facet w ciemnych okularach, mijamy się na zwężeniu dróżki i nagle... on wyciąga łapsko i w przelocie łapie mnie za biust.  

Coś tam za nim krzyknęłam, ale rowery się rozjechały, a on się nawet nie odwrócił. W końcu zdałam sobie sprawę, że gościu wyglądał na silniejszego, wiec mógłby mnie uszkodzić cieleśnie, a wokół glusza, więc nikt by mi nie pomógł. Przełknęłam zniewagę.  

Ale w związku z tym wiem, że muszę uzupełnić wyposażenie mojego roweru. O bejsbol. Nooo, może jeszcze gaz łzawiący.

Mam taki plan: zbliża się facet, wyciągam kij, walę gościa w plecy, gdyby się stawiał, to poprawiam gazem, a potem mszczę się na szprychach jego roweru. Po całej akcji z czystym sumieniem kontynuuję rowerową przejażdżkę, podśpiewując sobie pod nosem. 

Dobry pomysł, nie ? 





Z cyklu: prawdy objawione

Zauważyliscie, że gdy na ulicy, na głos, powie się: " Ale dupek !" , to 80 % mężczyzn się obejrzy ? 


Pozer całą gębą

Zrobiło się cieplej i w człowieku odzywa się cichutki głosik: Zakochaj się na wiosnę!

Jadę więc se do pracy powolutku, przypatruję się innym kierowcom, rozglądam się po chodnikach . A nuż cos się trafi.

 Patrzę: gosciu na chodniku z bardzo szykowną torbą ( foliową ) "Media Markt nie dla idiotów".

Noooo - myślę sobie - bystry facet, w dzisiejszych czasach, nie wstydzi się intelektem szczycić. 

Wygląd też szpanerski: kurteczka czarno-żółta a la narciarska, czapeczka czerwona ( pod kolor siateczki ). Kolorowo i gustownie.

Pewnie zaraz do merca albo innej beemki wsiądzie.

I co ? Gosciu se siada na przystanku autobusowym na skrzyni z piachem i z torebki wyjmuje... Vivę i kanapkę.

 

 Uważajcie więc Drogie Koleżanki na przebierańców i pozorantów. Wiosna otumania. 


Dramaturgia mycia okien

Dzisiaj ostatni dzień, żeby na Święta umyć okna. Lepszej pogody nie będzie. 

Zawsze myję okna w seksownych ciuszkach, wykonując posuwiste, kocie ruchy przy machaniu scierką. A że to 4 piętro, to cały swiat mnie podziwia, a wszystkie samce w okolicy Narzeczonemu zazdraszczają .

Jest tylko mały problem. Bo nie wiem, czy na rękach stanąć, żeby nowe szpilki też było w oknie widać....


Ciągnie swój do swego :)

Dzisiaj spełniają się marzenia  . No więc...

Szukam brzydkiego, głupiego , z czarnym charakterem ... Dla koleżanki oczywiście  .

----

Właśnie się zgłosił... O... i jeszcze jeden... i jeszcze ...i ....

Co jest ?!  Jeszcze wszystkich cech nie wymieniłam, a tu tylu kandydatów ?!  Czyżby GD było niczym róg obfitości ?