nicola555

 
הצטרף: 05/08/2008
Chce nieść Twoje usta,chcę widzieć Twe oczy,chcę czuć Twoje serce i dotykać włosy,chcę trzymać Twą rękę i iść aż do słońca...
נקודות187עוד
Next level: 
Points needed: 13

Taka cisza


Wieczór ciszą dzień ukołysał
Wiatr schował się w listkach drzewa
A ja słucham jak me serce o miłości śpiewa
Spadochronem uczuć mnie okrywa
Od tęsknoty mocno broni
Szepcze cicho wprost do ucha
Jeszcze chwila i przybywam
I odległość nic nie znaczy 
Słowa jak spinaczem spięte
Nie rozerwie żadna siła...
I ta ciepła noc czerwcowa
Bzów zapachem i maciejki 
Łączy dłonie,łączy serca
I nic więcej już nie trzeba
Słuchać tylko jest potrzeba
Jak miłości nutka ciała dwa
Rozgrzewa...


Smak wierszy


Moje wiersze są teraz jak wspomnienia
I nimi chcę krasić każde słowo
To jak bym boso chodziła po baśniach
Zapominając o wczoraj
Przytulam się do sekund
Głaszcze szczęścia minuty
Godziny bez dat i kart
Smutkiem zatrutych
Nic nie wiem o jutrze
Gonię zawodne ogniki
Słuchając fletni Pana
Śpiewajcie syreny niech 
Ten śpiew usłyszę
Jeszcze nie pora na
Nieszczęścia terminy
Jest jeszcze czas by wyjść 
Z samotności koła
I wszystko na lepsze zamienić
Życie nieobliczalne bywa
Zmusza do tego by podnieść
Rękawicę rzuconą pod nogi


Cztery ściany


Cisza pustych ścian 
Echo odbija się pustką
Kiedyś było tak ciepło
Inaczej...
Filiżanka samotna 
Na kuchennym stole
Ona nie koi ran 
Budzi wspomnienia 
Kiedy rano wstawałam zaspana
Mówiłeś ...powoli
Usiądz spokojnie,zrobiłem śniadanie
Czy już nigdy nie usłyszę
Obcych głosów w mym rodzinnym domu
Czy juz wieczny chłód i cisza
W stalowych trzymač będzie mnie okowach?


Taki piękny dzień


Promyk w okno zapukał
Wstawaj szybko 
Czas na życzenia
Moja mała córeczko
Czas nie goi ran
Ile życia zawsze będę 
Życzenia w tym dniu składała
Przymykam oczy
Obrazy jak w iluzjonie migają
Ileż bym dała bym mogła 
Cię przytulić,ciepło poczuć
Głos usłyszeć
Na ławeczce usiadłam
Wiaterek wraz ze mną przysiadł
Biały bukiecik konwalii
I króliczek mały obok postawiłam
Tak o niego prosiłaś 
Nie zdążyłam,ale dzis prośbę 
Spełniłam...
Śpij słodko aniołku najdroższy
W mym sercu szczególne miejsce 
Masz zarezerwowane...


Nocne powroty


Pobiec do lata ,do łąk kwieciem
Ubarwionych
Do pól złotem wymalowanych
Do słońca promieni jak dotyk dłoni Twój
Tęcze na niebie przywitać
Tylko po co te powroty
Zmienić juz nic nie mogą
Każdego poranku byłes tuż obok
Z burzą i wiatrem,słońcem i deszczem
Na każdym życia przystanku
Kiedy nocy czas sen przerwie zły
Słowa jak spowiedź i słone łzy
Wczesniej nie wiedziałam że samotność 
Głośno krzyczy...
I słowa tak wartko płyną
Jak by zerwały się ze smyczy...