mal1957
Warszawa
lid geworden:
. . . Uwierz w anioły, nawet jeśli ich skrzydła są czarne . . ....KarmimyPsiaki.pl
odrobinka zadumy na chwilę przed snem
Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. -
Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania.
Aniołowie miłości pióra pogubili,
niosąc w oddal rozkosze, rozkosze, rozkosze,
różowe pocałunki, nieskończoność chwili
i pełne łez amfory, i róż pełne kosze.
Jedno pióro wionęło nad tym naszym domem,
gdzie w oknie brak złotego, złotego płomienia,
i zawisło nad nami różowym ogromem,
i zawisło nad nami żałością wspomnienia...
Kto pogubił te pióra różowe na niebie?
Aniołowie kochania, kochania, kochania. -
Popłynęli daleko - nie do mnie i ciebie,
lecz tam, gdzie szyby płoną snem oczekiwania.
- Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Zazdrosny księżyc
Dziś księżyc o nas plotkuje
Przez żaluzje dojrzeć nas próbuje
On jest zazdrosny bo to on jest na niebie
A niebo jest tu bo tu mam ciebie - tylko dla siebie
I jest mi cudownie tak błogo i wygodnie
Jestem taka szczęśliwa bezwstydnie i niewiarygodnie
Przy tobie moje usta me oczy i ręce
Tak blisko przy moim twoje serce
Wiem że piosenka się skończy ,
ale nie chcę w to wierzyć
Bo w tej chwili za bardzo mi zależy
By to co najciekawsze - czyli my
Zostało tak już na zawsze
A natrętny księżyc pokusie nie może się oprzeć
Puka w szyby i pyta: czy wam nie za dobrze
I szepcze że nawet ta najpiękniejsza noc się skończy i że mam się z tym liczyć
A ja odpływam w twoich ramionach - nas to nie dotyczy
Mruczanka Kubusia Puchatka :)
Kubuś Puchatek to miś malutlki.
Nie palił Sportów, nie pijał wódki.
Jedną miał wadę wśród zalet tylu
O męskim ciągle śnił sex-appealu.
Mruczanka, mruczanka, mru...
Był miś Puchatek mała świntusia
Że w poniedziałek - to zaraz musiał
Brał za telefon co stał pod krzaczkiem
Wołał Prosiaczka i... żył z Prosiaczkiem
Mruczanka, mruczanka, mru...
Wtorek zaś misio miał cały z głowy
Los podarował mu obiekt nowy.
Sam Kłapouchy przyszedł do niego:
Weź raz biednego ... Kłapouchego.
Mruczanka, mruczanka, mru...
W środę zaś Kubuś głodnym był misiem.
Rankiem: z Królikiem, wieczorem: z Krzysiem.
I z tego własnie oto powodu
Nie zdążył nawet... zjeść słoika miodu.
Mruczanka, mruczanka, mru...
W czwartek zaś myślał był skrobiąc misę
W jakiej pozycji można z Tygrysem
I gdy się wreszcie był zdecydował
Wziął był Tygrysa i... zdeflorował.
Mruczanka, mruczanka, mru...
Piątek - był za to całkiem fatalny
Bo się ten Tygrys zrobił nachalny.
Kubuś miał dosyć, a Tygrys hardziej:
Że to Tygrysy... lubią najbardziej.
Mruczanka, mruczanka, mru...
W sobotę chęć miał na bezeceństwo
Więc, z braku laku, wziął i Maleństwo.
A potem jeszcze troszkę z innymi,
Z krewnymi troszkę... i ze znajomymi.
Mruczanka, mruczanka, mru...
Jak opowiadał jakiś podleco
To z Kangurzycą miał też co-nieco.
Lecz to są plotki z zazdości brane
Nie był Puchatek... erotomanem.