Stanisław Rajmund Burzyński (ur. 23 stycznia 1943 w Lublinie) – Polski doktor nauk medycznych oraz biochemik mieszkający na stałe w USA
Polski lekarz stosuje nowatorską metodę leczenia raka, w której kluczowe są tak zwane antyneoplastony. Są to wyodrębnione peptydy i pochodne aminokwasów występujących w moczu. Dawniej proces ten polegał na ekstrakcji z ludzkiego moczu, dziś lek wytwarzany jest na drodze syntezy. Zdaniem lekarza wzmacniają one system obronny, zapobiegając rozwojowi raka. Oprócz tego choremu podaje się odpowiednio skomponowane ze sobą lekarstwa.
Próby wprowadzenia leku w USA spotkały się z dużym oporem Amerykańskiej Agencji Żywności i Leków nawet próbowano skazać na więzienie lekarza . Bo nie chciał koncernom odsprzedać patentów . Szokiem było to że w jego obronie stanęli wyleczeni pacjenci. Tak naprawdę ONI uchronili Polaka przed więzieniem.
Po latach walki z różnymi instytucjami FTA zatwierdziła lek , jest to precedens gdyż monopol na wprowadzanie nowych leków od dawna mają wielkie korporacje.
"Zrobiliśmy to, czego nikomu nie udało się zrobić, bo każdy patrzy, żeby dostać pieniądze od rządu lub firm farmaceutycznych. Sprzedają swoją duszę. Ja swojej duszy nie sprzedałem, zrobiłem to, co uważałem za słuszne. Uważam, że możemy uratować życie wielu ludziom i idziemy do przodu, to że draństwo nas atakuje, to jest normalna sprawa. Im większe ataki, tym wyniki mamy lepsze"– mówi dr Stanisław Burzyński.
Link do ciekawego filmu