Nie planowałam dzisiaj nic pisać,weszłam zagrać tylko,aby lekko stłumić odzywające się zawsze w tym dniu- 13 grudnia - wspomnienia.
Zajrzałam na wpis 13 grudnia i odżyły z jeszcze większą siłą.
Miałam wtedy skończone 18 lat.
W niedzielę po południu oczekiwałam zdenerwowana na spóźniającego się chłopaka, wszedł po 3godzinach i zaskoczyła go moja wymówka.Ty nic nie wiesz?Nic nie jeździ. Mamy wojnę! W pierwszej chwili pomyślałam - no zdurniał,ale zobaczyłam w jego oczach łzy i... Poszliśmy obydwoje przeczytać Obwieszczenie- były już porozklejane na słupach ogłoszeniowych.
Całkowity szok.
Są aż tak słabi, czy do tego stopnia pozbawieni skrupułów ,że nie cofają się przed niczym?
Późniejsze dni i miesiące kształtowały moją osobę.
Widziałam rozpacz, rozpaczałam sama i tłumiłam w sobie uczucia nienawiści aby nie stać się podobna tym, których postawą pogardzałam.
Teraz przyglądam się czasami. Czasami bardzo bolą spostrzeżenia.
Więc... Czy warto pamiętać?
https://www.youtube.com/watch?v=G7mamxo5hx0